Siema! Dałem na fejsa, dam i tu, i specjalnie z numerami telefonów, bo może ktoś z Was byłby chętny się dołączyć do wycieczki? Rzućcie na to okiem:
Siema, Kochani!!! Sprawa jest Jak pewnie niektórzy z Was zdążyli już zauważyć, od jakiegoś czasu po naszych wioskach krąży autko trochę inne, niż inne . Taki czerwony Żuczek, oklejony jakimiś dziwnymi nalepkami . Otóż został on nabyty w celu uczestnictwa w tegorocznym Złombolu. Złombol to taka mega pozytywna inicjatywa, gdzie cała masa pozytywnych świrów zbiera się co roku w Katowicach i jadą gdzieś w świat starymi autami z byłego bloku wschodniego. Cała idea polega na tym, żeby przeżyć coś innego, niż siedzenie przy basenie w milion-gwiazdkowym hotelu i nudne sączenie drinów . Taka bardzo ciekawa wycieczka, trochę ryzykowna, trochę nieprzewidywalna, ale na pewno nie nudna! A - co najważniejsze - bawiąc się - pomagamy! Pomagamy dzieciakom z domów dziecka. Musimy nazbierać minimum 1500 ZŁ, żeby zarejestrować ekipę, a cała ta kwota pójdzie na te dzieci - na kupno potrzebnych im rzeczy, sfinansowanie kolonii, wycieczek, kursów... I te pieniądze mamy nazbierać szukając ewentualnych sponsorów, których dumnie będziemy reklamować na naszym Żuczku, przez kilka ładnych krajów Europy Startujemy 1. września, z Katowic, a tegoroczna meta jest 5 dni później, w Grecji, na półwyspie chalcydyckim. Do pokonania około 2000 km w jedną stronę, więc wychodzi +/- 400 km dziennie w trasie, z przerwami na zobaczenie ciekawych miejsc gdzieś po drodze, a noclegi w aucie, na aucie, pod autem czy w namiocie obok Rok temu startowało ponad 500 ekip (i nazbierali ponad milion złotych!!!), więc na brak fajnego towarzystwa nie będzie co liczyć - pojedziemy sobie większymi grupkami . Żuczek jest cały przerobiony, dosyć komfortowy jak na tego typu autko, i zarejestrowany na 6 osób. Na razie są 2 miejsca zarezerwowane - Leszek i ja jedziemy na 100%, więc chętnie przytulimy na tę eskapadę jeszcze max. 4 osoby. Jeżeli ktoś z Was chciałby przeżyć niepowtarzalną przygodę, to proszę zarezerwować sobie minimum 10 dni wolnego czasu na początku września, wysupłać parę stówek na zrzutę na paliwo (Żuczek żłopie około 20 litrów gazu na 100 km. I trochę oleju ) i na jakieś konserwy, spakować namiot/śpiworek czy tam coś i dawajcie nam znać! Coś tak czuję, że to będzie coś pięknego! Jeżeli ktoś z Was chciałby dołączyć do teamu lub ten team zasponsorować, to tu macie do nas numery: Leszek: +48 782 895 183, Marek: +48 791 619 655. No! Przeżyć coś fajnego, a później szczęśliwie wrócić i powoli brać się za robienie następnego WOŚP-a w Godowie! Pozdrowionka, interesujcie się i udostępniajcie!!!
P.S.: A poniżej filmik o całym tym zamieszaniu
https://youtu.be/iue2W5PLGtg
I, co? Jedzie ktoś? Widzimy się na trasie? Ktoś, coś?
Fajnego dnia!
Siema, Kochani!!! Sprawa jest Jak pewnie niektórzy z Was zdążyli już zauważyć, od jakiegoś czasu po naszych wioskach krąży autko trochę inne, niż inne . Taki czerwony Żuczek, oklejony jakimiś dziwnymi nalepkami . Otóż został on nabyty w celu uczestnictwa w tegorocznym Złombolu. Złombol to taka mega pozytywna inicjatywa, gdzie cała masa pozytywnych świrów zbiera się co roku w Katowicach i jadą gdzieś w świat starymi autami z byłego bloku wschodniego. Cała idea polega na tym, żeby przeżyć coś innego, niż siedzenie przy basenie w milion-gwiazdkowym hotelu i nudne sączenie drinów . Taka bardzo ciekawa wycieczka, trochę ryzykowna, trochę nieprzewidywalna, ale na pewno nie nudna! A - co najważniejsze - bawiąc się - pomagamy! Pomagamy dzieciakom z domów dziecka. Musimy nazbierać minimum 1500 ZŁ, żeby zarejestrować ekipę, a cała ta kwota pójdzie na te dzieci - na kupno potrzebnych im rzeczy, sfinansowanie kolonii, wycieczek, kursów... I te pieniądze mamy nazbierać szukając ewentualnych sponsorów, których dumnie będziemy reklamować na naszym Żuczku, przez kilka ładnych krajów Europy Startujemy 1. września, z Katowic, a tegoroczna meta jest 5 dni później, w Grecji, na półwyspie chalcydyckim. Do pokonania około 2000 km w jedną stronę, więc wychodzi +/- 400 km dziennie w trasie, z przerwami na zobaczenie ciekawych miejsc gdzieś po drodze, a noclegi w aucie, na aucie, pod autem czy w namiocie obok Rok temu startowało ponad 500 ekip (i nazbierali ponad milion złotych!!!), więc na brak fajnego towarzystwa nie będzie co liczyć - pojedziemy sobie większymi grupkami . Żuczek jest cały przerobiony, dosyć komfortowy jak na tego typu autko, i zarejestrowany na 6 osób. Na razie są 2 miejsca zarezerwowane - Leszek i ja jedziemy na 100%, więc chętnie przytulimy na tę eskapadę jeszcze max. 4 osoby. Jeżeli ktoś z Was chciałby przeżyć niepowtarzalną przygodę, to proszę zarezerwować sobie minimum 10 dni wolnego czasu na początku września, wysupłać parę stówek na zrzutę na paliwo (Żuczek żłopie około 20 litrów gazu na 100 km. I trochę oleju ) i na jakieś konserwy, spakować namiot/śpiworek czy tam coś i dawajcie nam znać! Coś tak czuję, że to będzie coś pięknego! Jeżeli ktoś z Was chciałby dołączyć do teamu lub ten team zasponsorować, to tu macie do nas numery: Leszek: +48 782 895 183, Marek: +48 791 619 655. No! Przeżyć coś fajnego, a później szczęśliwie wrócić i powoli brać się za robienie następnego WOŚP-a w Godowie! Pozdrowionka, interesujcie się i udostępniajcie!!!
P.S.: A poniżej filmik o całym tym zamieszaniu
https://youtu.be/iue2W5PLGtg
I, co? Jedzie ktoś? Widzimy się na trasie? Ktoś, coś?
Fajnego dnia!
--
Z bycia osłem - już wyrosłem. :)