...pochodzi takie danie, które nazywa się "pastelon". Jest to coś jak lazania, ale zamiast makaronu kładzie się pokrojony w cienkie paski plantain między warstwami. Akurat miałem trzy sztuki plantain, które postanowiły jakoś po dwóch miesiącach dojrzeć ( musiały stać się czarne na zewnątrz, trochę im zeszło ). Normalny banan to by ze trzy razy nóg dostał w tym czasie , a o tych plantainach to ja zdążyłem zapomnieć. Ryzyk-fizyk, coś nowego czego jeszcze nie pichciłem.

Mogę tylko powiedzieć, że szkoda, że jednak nie miałem więcej plantainów



, tak dobre, że aż ramkę do zdjęcia dodałem Słodycz plantain + ser + sos pomidorowy i wędzona ( dymiona? ) papryka i wiele innych składników.

Chyba się do Puerto Rico pora wybrać i poznać ich kuchnię 

szklaneczką czegoś mocniejszego.

A co u was na obiado-kolację?

Hummus

Musiałem wygooglować, co to jest plantain

:thurgon właśnie rzecz w tym, że najbliższa polska nazwa to banan i o ile to ta sama rodzina, to plantain sporo się różni ( chociażby nie je się go na surowo ). Zresztą tych bananowych owoców jest sporo. Niedawno w ręce mi wpadł matoke ( Uganda ), którego nie powinno się jeść na surowo, kiedy jest zielony i podobno nie powinno się dopuścić, by dojrzał, bo to po prostu marnotrastwo ( tak w Ugandzie podobno uważają ). No ale jak dojrzeje, wtedy i na surowo go można jeść. Coś pomiędzy plantainem a normalnym bananem

Plantain, im bardziej dojrzewa, tym słodszy się robi. Fajnie można go wykorzystywać na różnych etapach dojrzewania

:peggypumpkin mniej dojrzały zastępował mi pure ziemniaczane. Poza tym świetny jest jako plantain tempura ( tutaj powienien być po środku ze swoją słodkością ). Ale nie przyszło mi wcześniej do głowy, by był podstawą do lazanii

Wy tu o jakichś Platonach, a ja dziś bieda-lasagne z Biedronki jadłem...
I to w dodatku wegetariańską

U mnie dzis na kolacje bieda i rozgoryczenie, dobrze, ze barek mam pelen, to pare kieliszkow chleba naszego powszedniego przyjme...

:damski666 a co złego w wegetariańskiej, jeśli tylko smaczna? Nie wszystko musi zaraz być zawsze mięsem Ale że z Biedronki? Skręca mnie na samą myśl

:salival Właśnie problemem nie było to, że wegetariańska, tylko że niesmaczna
Jadłem raz wegetariańskiego burgera z "kotletem" z ciecierzycy i pomijając fakt, że trochę suchy, to całkiem smaczny
Ja tam wyszukanego smaku nie mam, moja dieta składa się głównie z kawy, piwa i fajek, także o ile jeszcze mięsną biedronkową zmogę, to tej wegetariańskiej nie zjem nawet gdyby mi dopłacali

:damski666 ten pastelon też jest wegetariański. Tak swoją drogą, nawet mojej żonie smakował ( dziś na lunch zapakowała nieco ). Jedynie perfidnie musiałem jej wkręcić, że to nie zawiera jajek ( są 3 ubite jajka wylane na powierzchnię pastelona i pokryte warstwą sera ). Żona ma ovafobię i nie zbliżyłaby się do tego wiedząc, że tam są jajka

:salival

Jak się mieszka pod jednym dachem z wariatką?

:tilliatillia nie tak źle Ja też raczej normalny nie jestem. W końcu na JM zaglądam