no, to tak - zalążek dopiero projektu jest, ale:
Kochani!!! Jest sprawa! Przepiękny WOŚP przeszedł już do historii, ale nas - brygadę pubu Roco - aż już nosi, żeby znowu zrobić coś fajnego i pożytecznego!!! Dlatego też postanowiliśmy znowu spróbować zrobić coś dobrego. Nasza dobra Koleżanka, chyba najbardziej aktywna "Sztabowniczka" WOŚP Godów - Katarzyna Wojtas - ma dwie przepiękne córeczki - Lenkę i Julkę. Lenka (6 lat) już drugi rok z rzędu była naszą dzielną Wolontariuszką, za co z całego serca Jej DZIĘKUJEMY!!! A młodsza Julka nie miała łatwego startu, ponieważ urodziła się z wrodzoną wadą serduszka i, w związku z tym planujemy zrobić znowuż jakiś festyn familijno-charytatywny dla Niej na wiosnę. Na dofinansowanie z NFZ nie ma co za bardzo liczyć, bo kolejki takie, że dołożyli by dopiero chyba w 2020 roku, a tu chodzi o czas - im wcześniej tym lepiej dla Julki. Projekt imprezy jest na razie w powijakach, data jeszcze nieustalona ale cel jest sprecyzowany: potrzeba 6.000 złotych na opłacenie specjalistycznego, 14-dniowego turnusu rehabilitacyjnego - więcej detali na załączonych ulotkach. A jeżeli ktoś byłby skłonny oddać 1% podatku dla Julki, to również można! To co, pomożemy, co, nie? Warto! Reszta szczegółów niebawem, jak już coś się ruszy w tym temacie. Pozdrówka!!!
P.S. Zajebiście by było, gdyby ktoś z Szanownego Bojownictwa wpadł, jak ktoś będzie miał po blisku... Szczegóły niebawem, bo temat jest świeżutki Pozdro & Peace!!! No, i
Kochani!!! Jest sprawa! Przepiękny WOŚP przeszedł już do historii, ale nas - brygadę pubu Roco - aż już nosi, żeby znowu zrobić coś fajnego i pożytecznego!!! Dlatego też postanowiliśmy znowu spróbować zrobić coś dobrego. Nasza dobra Koleżanka, chyba najbardziej aktywna "Sztabowniczka" WOŚP Godów - Katarzyna Wojtas - ma dwie przepiękne córeczki - Lenkę i Julkę. Lenka (6 lat) już drugi rok z rzędu była naszą dzielną Wolontariuszką, za co z całego serca Jej DZIĘKUJEMY!!! A młodsza Julka nie miała łatwego startu, ponieważ urodziła się z wrodzoną wadą serduszka i, w związku z tym planujemy zrobić znowuż jakiś festyn familijno-charytatywny dla Niej na wiosnę. Na dofinansowanie z NFZ nie ma co za bardzo liczyć, bo kolejki takie, że dołożyli by dopiero chyba w 2020 roku, a tu chodzi o czas - im wcześniej tym lepiej dla Julki. Projekt imprezy jest na razie w powijakach, data jeszcze nieustalona ale cel jest sprecyzowany: potrzeba 6.000 złotych na opłacenie specjalistycznego, 14-dniowego turnusu rehabilitacyjnego - więcej detali na załączonych ulotkach. A jeżeli ktoś byłby skłonny oddać 1% podatku dla Julki, to również można! To co, pomożemy, co, nie? Warto! Reszta szczegółów niebawem, jak już coś się ruszy w tym temacie. Pozdrówka!!!
P.S. Zajebiście by było, gdyby ktoś z Szanownego Bojownictwa wpadł, jak ktoś będzie miał po blisku... Szczegóły niebawem, bo temat jest świeżutki Pozdro & Peace!!! No, i
--
Z bycia osłem - już wyrosłem. :)