Często słyszę, czytam, że ktoś ma niesamowite opory przed defekacją w publicznych przybytkach. Ale spójrzcie na to z innej strony. Na przykład takie centrum handlowe. W każdym takim przybytku sprzątająca osoba(firma) sprawdza czystość i sprząta zazwyczaj raz na godzinę.
A widzieliście kiedyś, żeby ktoś mył uchwyty wózków i koszyków sklepowych?
Tam dopiero musi być wykurwista flora bakteryjna, a bierzecie to w łapy bez oporów.
A widzieliście kiedyś, żeby ktoś mył uchwyty wózków i koszyków sklepowych?
Tam dopiero musi być wykurwista flora bakteryjna, a bierzecie to w łapy bez oporów.
--