WĘDRÓWKA BIEDNEGO LUDU.

W ostatnich dniach wypuszczono z baraków uchodźczych szereg osób zamieszkałych w powiatach Galicyi wschodniej, oswobodzonych z pod inwazyi rosyjskiej. Dano im tam paszporty i wysłano na Lwów. Tu spotyka ich niespodzianka, gdyż dla braku pozwolenia wyjazdu do Galicyi wschodniej są odsyłani do aresztów miejskich celem wyszupasowania*, zaś zarząd aresztów nie mając również takiego pozwolenia, wysyła tych biedaków na dawne miejsce pobytu w barakach, którego bardzo się boją.

Pocóż więc władze barakowe wysyłają ludzi na ciężką mitręgę podróży, skoro mają tam znowu powrócić? Tęsknią ci ludzie do swojej chaty, a zwłaszcza do gruntów, które potrzebują męskiej ręki. „Tam żona płaci dziennie po sześć koron — biada jeden z nich — a ja mam powrócić do baraków i nic tam nie robić, zamiast u siebie grunt uprawić. Nie odsyłajcie rnnie więcej do baraków".

* przymusowe wydalenie np. z miasta

Ilustrowany Kuryer Codzienny, 28-08-1917

NAJDŁUŻSZĄ MOWĘ NA ŚWIECIE

wygłosił niedawno w Parlamencie filipińskim amerykański lekarz, Dr. Heiser: mowa trwała przez trzy dni i trzy noce bez przerwy, uwzględniając naturalnie krótkie, kilkuminutowe pauzy. Treścią jej była agitacja mówcy za urządzeniami sanitarnemi, zaprowadzonemi na Filipinach przez amerykanów, które teraz tubylcy, dopuszczeni do rządów, chcieli usunąć ze względów oszczędnościowych, uważając je za zbyteczne.

CHARAKTERYSTYCZNE POŻARY W ROSJI.

Kopenhaga, 27. VIII. Z powodów niewiadomych spalił się w Moskwie w dniu 18. sierpnia skład Towarzystwa Wschodniego. W ogniu zgineło tytoniu za 2 miljony, a bawełny za 3 miljony rubli. Zważywszy, że oba te artykuły są nieodzowne dla armji, a również i to, że niedawno w Petersburgu spłonęła fabryka żelaza, pracująca na potrzeby wojskowe, mimowoli przychodzi na myśl, że w jednym i drugim przypadku pożar został podłożony przez przeciwników wojny.

Kurjer Poznański, 28-08-1917

100lattemu.pl