:tomcat_tc kurczy narobiłeś mi smaka tą niespodzianką w bisach a Katowicach było raczej standardowo
Co w Łodzi zagrali dodatkowego/innego?
A sam koncert tak różnie odbieram. Na plus na pewno klawiszowiec
Całkiem dobrze brzmiał też Gillan (na youtube wygląda to znacznie gorzej
). Trzeba przyznać, że nowe kawałki dobrze brzmią na koncercie. Muzycznie nie bardzo można się do czegoś czepić, bo chłopaki, mimo wieku, dawali z siebie wszystko i widać klasę!
Teraz minusy
atmosfera na płycie była beznadziejna... Troszkę tych koncertów w życiu widziałem i z dużych koncertów ta publika była najgorsza. Jak na jakiejś stypie a nie na koncercie rockowym :/ Kontakt Gillana z publicznością też taki sobie. Zespół miał grać ok 2 godzin, zagrali chyba 1,45, zabrakło więc chociaż jednego kawałka więcej na bisach (gdzieniegdzie grali jeszcze Highway star). Może za bardzo się nastawiłem ale wrażenia ogólne gorsze niż z ostatnich koncertów Black Sabbatha, Queen czy nawet solowego koncertu Roberta Planta (ten skurczybyk to ma głos
)