:szatkus tak się zastanawiam, na co liczyli pisowcy, na solidarność grupy wyszehradzkiej? Kurwa kto będąc pragmatyczny, ba nawet przy zdrowych zmysłach będzie chciał odstawać od reszty. Wszyscy wiedzieli, że Wolski nie ma żadnych szans. A Orban to wytrawny gracz polityczny, on tylko wygrywa lawirując miedzy Berlinem a Moskwą.
--
Nie rusza mnie byle przytyk,.
W dupie miejsce mam dla krytyk.