https://ksiegowosc.infor.pl/wiadomosci/752672,Wyrazny-wzrost-dochodow-z-podatku-VAT.html

Oczywistym jest, że skoro rozdali sporo pieniędzy, to cześć z nich wróci do budżetu w formie podatków. Budżet to jednak nie tylko wpływy, ale też wydatki, w tym program 500+, który wyniósł ok 18 miliardów (liczba z pamięci). I w tym zestawieniu i tak jesteśmy na minusie.

Oczywiście nie można zostawiać tylko tych dwóch spraw, ale nie mam aktualnie jak zrobić większej analizy

500+ to jedno i to by było pół biedy. Gorzej jeśli pieniądze wzięły się z braku inwestycji. Rynek jest niepewny, firmy wstrzymują inwestycje, nie wydają pieniędzy więc odprowadzają VAT.

I to jest po prostu dramat w dłuższej perspektywie, zarzynanie gospodarki i działanie na szkodę kraju, po prostu.

W grudniu dużo VAT zwracali (wiedzieli, że będą mieć mniejszy deficyt, więc przyspieszyli zwroty ze stycznia), stąd wykonanie stycznia (mniejsze zwroty) w porównaniu do grudnia jest dobre - a w zasadzie ładnie wygląda, a nie zaraz " dobre". Za to w porównaniu do listopada już bez szaleństw.

Ta kacza banda rozpierdoli gospodarkę w imię chorych pomysłów szalonego karła.

A poza tym, to wzrost wpływów z VAT jest ściśle związany ze wzrostem gospodarczym(czyli wprost ze wzrostem z PKB).
Drugą sprawą, jest to, że brak jest inwestycji w sektorze prywatnym. Inwestycja przedsiębiorcy jest jego kosztem od którego odlicza VAT. Nie ma inwestycji więc nie ma od czego VATu odliczać. Stąd wyższa kwota. Ale to iluzoryczne.

Tak, że z dupy ten wzrost. A takie jednomiesięczne dane to se można w dupę wsadzić.

:szatkus
Sprawdź grudzień 2016 i porównaj ze styczniem 2017 - jest tak jak mówi . Straty (w sensie zwroty) z grudnia - w stosunku do założeń były zbyt duże, by styczeń mógł je pokryć.

ja powiem za siebie - handluję m.in. węglem i w styczniu nie można było kupić węgla bo elektrownie zarezerwowały cały ( już nie mogą palić mułem i flotem) sprzedaż miałem bo mrozy a więc za styczeń muszę zapłacić tyle vatu co za ostatnie półrocze. Miału dobrego do dzisiaj nie można kupić a że nadrabiam zaległości inwestycyjne to sodziewam się że za pół roku będę miał zwrot nadpłaconego podatku.

:i_drink_and_i_know_things
Nie unoś się, im tylko o to chodzi żebyś sam sobie szkodził.. ekonomia wyłącznie na zimno. Przydałaby się tym naszym rządom taka niewzruszona marmurowa księgowa, która każdy pomysł kwitowałaby lapidarnym: ''Nie ma.''

Ja też mam skromny wkład z ten sukces /wydałem z 50K na laski/. Ale nie zgadzam się by go przypisywać Pisorom. To sprawa.... efektu cieplarnianego, chodzą tak lekko ubrane, nie można się skoncentrować na niczym innym.

:brood_k jak Carbon eRepie " Golda nie ma"

VAT za grudzień płaci się w styczniu. Tak ciekawostka teraz z naszego poletka - porównanie pomiędzy grudniem 2015 a 2016. W grudniu 2016 mieliśmy zdecydowanie większy przychód niż w poprzednim roku, ale dochód wyszedł ciut mniejszy. A to dlatego, że na zakupy rzucili się beneficjenci 500+. Dużo przesyłek [a wysłanie każdej kosztuje], ale wszystkie drobniutkie, produkty takie, na których zarabia się grosze. Więc pomimo tego, że obrót idzie znacznie w górę, to zysk nieznacznie w dół. Takie coś tylko pozornie ożywia rynek. Dodatkowo, od kiedy PIS wygrał, a PLN poleciał w dół, przestaliśmy sami sprowadzać towary z zagranicy - w tym momencie bardziej opłaca się bazować na większych importerach niż samemu bawić się w spekulacje i próby trafienia w dobry moment. Podsumowując: uważam, że zemści się to na polskim budżecie za jakiś rok, dwa.

:brood_k "computer says no"

:miss_cappuccino
O 9:47 nie było i nadal 'Nie ma'.
Tyle że najbardziej merytoryczny jest głos właśnie takich małych firm handlujących przysłowiowym mydłem i powidłem. Ja sobie mogę żartować, a to wy najbardziej odczuwacie co na rynku się dzieje.

Nie było, nie ma i nie będzie!
https://www.youtube.com/watch?v=vHzmN-MYkDg