Zbigniew Ziobro zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego wybór trzech sędziów TK w 2010 r.: Stanisława Rymara, Piotra Tulei i Marka Zubika. Wniosek dotyczy uchwały Sejmu z 26 listopada 2010 r. w sprawie wyboru tych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Uzasadnienie wniosku po kilku godzinach pojawiło się na stronie TK. Wynika z niego, że rzeczona uchwała "narusza zasadę indywidualnego wyboru sędziego Trybunału". Zdaniem Ziobry każdy z sędziów powinien zostać osobno, a nie w jednym głosowaniu, wybrany przez Sejm.

Tłumaczy to Marcin Matczak, profesor na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. "Jeśli TK uzna ich niekonstytucyjność, PiS usunie tych sędziów z urzędu i wsadzi do TK następnych trzech sędziów" - napisał na Facebooku. Ruch ministra jest jednak o tyle niezrozumiały, że dotychczas TK (ale też politycy PiS, z samym Ziobrą) przyjmował, że nie bada uchwał w sprawie wyboru sędziów. Jak zauważa "DGP", ewentualne usunięcie trzech sędziów wybranych w 2010 roku da "pisowskim" sędziom na tyle dużą przewagę, że będą ją mieli niezależnie od tego, czy będą orzekać w pełnym czy pomniejszonym składzie.



Im nie wystarczy, że kogoś zgwałcą. Oni jeszcze muszą naszczać żeby zaznaczyć "tu byliśmy".

Nie wiem, czy to nieudany trybunał stanu PO, czy to jego własna głupota. Jak będą ministrem można sobie nie zdawać sprawy, że właśnie tak bardzo srają na prawo, że Ci którzy przyjdą następni będą musieli go (w zasadzie to ich) do pierdla wsadzić i też pewnie znajdą się prawnicy którzy to klepną.

ep_calm mają jeszcze prawie 3 lata, jak dalej będą iść w tym kierunku, to nie będzie żadnego "przyjdą następni"

:moocker w poprzednim ustroju też tak myśleli, jak gospodarka nie wytrzyma, a w końcu nie wytrzyma to skończy się i rząd.

:thurgon "El ministro Zerro trybunales..." skąd masz podręcznik do sanescobariańskiego ?

A najlepsze jest to, że jak TK badał uchwałę o wyborze pisiorskich sędziów z 2015, to pyszczyli, że TK uchwał badać nie może, bo nie stanowią aktu prawa normatywnego, a formę decyzji o wyborze tej czy innej osoby...

:Peppone to nie ma żadnego znaczenia. Wyborcy tego tak nie analizują i nie są prawnikami. Fakty są takie, że rząd wywiązuje się z obietnic, rozlicza komuchów, a minister jest dobrym prawnikiem i podał podstawę prawną swoich działań i tyle. Dywagacje nad zasadnością, roztrząsanie prawomocności itd to już jest tylko kwik odrywanych od koryta SB-ckich świń.

Mimo, że :Yoop ma - niestety - rację, zgadzam się z Borysem Budką:https://wiadomosci.wp.pl/borys-budka-zbigniew-ziobro-kompromituje-urzad-ministra-sprawiedliwosci-i-prokuratora-generalnego-6079498242626177a

Tylko co z tego, że mamy tego świadomość?

Wszystkiemu winna peło, nie zapominajcie.

"Protest przerwany, okupacja skończona, ale prezes Kaczyński – na wszelki wypadek – grozi posłom odpowiedzialnością karną. A tę groźbę minister Błaszczak błyskawicznie precyzuje: to nawet 10 lat więzienia, za uniemożliwienie pracy marszałkowi."
https://www.tvn24.pl/pis-grozi-ukaraniem-protestujacych-poslow-czekamy-na-te-kary,706652,s.html