Zbierając różne wątki:
Problem nie polega na tym, że parę procent ludzi zarabia więcej tylko to, że mediana zarobków jest taka słabiutka. Gnębienie tych kilku procent nieproporcjonalnie wysokimi podatkami (albo innymi obciążeniami) kompletnie nie zmieni ogólnej sytuacji. Problemem jest to, że różnymi swoimi zabiegami partia rządząca próbuje wmówić ludziom, że zarabiający 100-150 tys. brutto rocznie czy więcej to wielcy "bogacze". Bzdura. Jeśli chodzi o partię Razem to Zandberg wydaje się inteligentnym i elokwentnym gościem, niestety ich propozycje są straszne, przypominają powrót do przeszłości i "realnego socjalizmu" (nikt im nie powiedział, że to nie wypaliło?
). Bo czym jest ten "wystarczający" poziom zarobków. Dla kogo to liczyli? Dla utrzymującego żonę i dwójkę dzieci, dla singla? Dla mieszkańca W-wy, gdzie mieszkanie na obrzeżach centrum kosztuje 9 tys. PLN za metr kwadratowy a może dla miasteczka powiatowego z mieszkaniami za 2.5-3 tys. zł za metr?
Skoro uśredniamy to może następnym krokiem powinny być ceny urzędowe w całej Polsce i mieszkania z przydziału? (eee... to już chyba było) To jest czysty socjalizm. Wysokie zarobki zazwyczaj nie biorą się z choinki, wiele osób wybiera też zawody obarczone dużym ryzykiem, stresem, odpowiedzialnością za życie i zdrowie ludzi, wiążące się z rozłąką z rodziną itd. Taka jest cena, a zapłatą za to są wyższe niż przeciętnie zarobki, dlaczego ktoś miałby się nimi dzielić w większym stopniu? Szatański (przestępczy?) jest również pomysł PISu zakładający, że osoby które osiągną w roku max. składkę ZUS to będą ją płacić dalej, tyle że nie do ZUSu/OFE lecz ...do wora na bieżące wydatki, 500 plusy itd.
Ktoś podał przykład Danii, Szwecji i tamtejszych firm, których podatki zasilają budżety i są dzielone wśród społeczeństwa. OK, tyle że te kraje są ojczyzną wielkich, międzynarodowych korporacji generujących przychody na całym świecie. Maerska, LEGO, Carlsberg czy firmę Arla (producenta masła Lurpak) zna pewnie większość z nas. Szwecja? IKEA (ale oni płacą chyba podatki w Holandii:-P), Volvo Trucks, Cargotec... jest tego trochę. A my jakie mamy multinarodowe korporacje? Co własnego eksportujemy na ogromną skalę? No niestety mam złą wiadomość - kraj, który jest z grubsza sprowadzany do roli zleceniobiorcy i siły roboczej dla międzynarodowych korporacji nie zbierze takich podatków, jak kraje skąd ten kapitał pochodzi.