W PUŁAPCE.
Wczoraj wieczorem do domu Nr 3 przy ul. Rysiej (Szkolna Nr 10) wszedł jakiś podejrzany mężczyzna. Gdy po dłuższym czasie człowiek ów nie wychodził, przezorny stróż domu, Stanisław Dominowski zamknął bramę a sam udał się na poszukiwanie.
Na 1-m piętrze w mieszkaniu nieobecnej Marji hr. Krasickiej, stróż usłyszał podejrzane szmery. Gdy Dominowski wziął za klamkę, drzwi się otworzyły, w przedpokoju zaś ujrzał tego człowieka, który wszedł do domu. Stróż zamknął drzwi i udał się po milicję. Wówczas złodziej otworzył okno i z wysokości 1-go piętra skoczył na dziedziniec. W upadku złodziej zwichnął prawą nogę.
W 1-ym komisarjacie dokąd przeprowadzono złodzieja, stwierdzono, że jest to 25-letni Bronisław Traczyk, b. murasz. Stojący przed domem na czatach trzej towarzysze Traczyka zdołali umknąć. Do poszwankowanego złodzieja skoczka wezwano pogotowie, którego lekarz udzielił mu pomocy.
PODSTĘPNA KRADZIEŻ.
Do mieszkania Zofji Stelmach, Grodzka 28, gdy w domu była tylko 8-mio letnia córeczka, zgłosiła się jakaś kobieta i zapukawszy do drzwi oznajmiła, że przychodzi z polecenia od matki. Wszedłszy w podstępny sposób do mieszkania, zrabowała różną bieliznę i garderobę – wartości 150 rb. i ulotniła się w niewiadomym kierunku.
Przegląd Poranny, 25-10-1916
RAWICZ. ŹLE SIĘ ODWDZIĘCZYŁA.
Wdowa H. z Rawicza zapoznała się, gdy swego czasu pracowała u pewnego posiedziciela w okolicznej wiosce, ze służącą Hildą Kasperek. Gdy K. pewnego dnia przybyła do Rawicza, wzięła ją wdowa do swego mieszkania i jak mogła, tak ją ugościła. Za gościnne przyjęcie odwdzięczyła się służąca w ten sposób że skradła biednej wdowie suknie, bieliznę, pończochy, medalik z łańcuszkiem, pierścionek i klika marek ciężko uciułanych pieniędzy i znikła bez śladu. Na zapytanie u odnośnego posiedziciela o służącą, nadeszła odpowiedź, że uciekła ona ze służby i wałęsa się po okolicy.
Kurjer Poznański, 25-10-1916
https://100lattemu.pl/