U mnie było grubo.
Ziemię zaatakowali obcy. Wykorzystali ziemski arsenał nuklearny i doszczętnie zniszczyli Amerykę Południową, na reszcie kontynentów zrównali z ziemią większe miasta. W Afryce nawet zdetonowali dwie bomby w jednym miejscu, żeby zrobić głęboki krater. Widok z kosmosu na to widowisko był... nieziemski.
Następnie moi znajomi znaleźli na ziemi statek kosmiczny jeszcze bardziej zaawansowanej cywilizacji niż ta, która nas zaatakowała i podjęli walkę. Od koleżanki uczyłem się pilotażu i nawigacji kilkukilometrowym statkiem. Po wylądowaniu w bazie na ziemi, zjechaliśmy kolejkami podziemnymi do ogromnego wąwozu gdzie w barokowych budynkach mieszkały księżniczki. W bazie uzupełniliśmy zapasy jedzenia, przerabiając na pasztet biegającą tam wieprzowinę.
Na koniec, nie wiem dlaczego (chyba przeskoczyłem w kolejny sen) byłem odpowiedzialny za dowóz stali na odbudowę zburzonego mostu.
Żal się było budzić :|
Ziemię zaatakowali obcy. Wykorzystali ziemski arsenał nuklearny i doszczętnie zniszczyli Amerykę Południową, na reszcie kontynentów zrównali z ziemią większe miasta. W Afryce nawet zdetonowali dwie bomby w jednym miejscu, żeby zrobić głęboki krater. Widok z kosmosu na to widowisko był... nieziemski.
Następnie moi znajomi znaleźli na ziemi statek kosmiczny jeszcze bardziej zaawansowanej cywilizacji niż ta, która nas zaatakowała i podjęli walkę. Od koleżanki uczyłem się pilotażu i nawigacji kilkukilometrowym statkiem. Po wylądowaniu w bazie na ziemi, zjechaliśmy kolejkami podziemnymi do ogromnego wąwozu gdzie w barokowych budynkach mieszkały księżniczki. W bazie uzupełniliśmy zapasy jedzenia, przerabiając na pasztet biegającą tam wieprzowinę.
Na koniec, nie wiem dlaczego (chyba przeskoczyłem w kolejny sen) byłem odpowiedzialny za dowóz stali na odbudowę zburzonego mostu.
Żal się było budzić :|
--
We are House Atreides. There is no call we do not aswer. There is no faith that we betray.