Wyluzujmy już może jednak. Gadałem z :Tynfem przed chwilą, wiem już wszystko na ten temat, nikt tam święty nie był
. Po prostu było małe nieporozumienie, każdy teraz ma swoje racje, ale i tak cały czas mówię, że przynoszenie na imprezy potencjalnie niebezpiecznego sprzętu jest jedną, wielką GŁUPOTĄ!!! Pewnie się powtarzam, ale jakieś scysje, to ewentualnie wyjaśnia się tym, co Ci bozia dała, czyli piąsteczkami, co i tak jest wersją ostateczną, jak dla mnie, bo lepiej zagiąć oponenta słowami
:Tynf ma dalej wjazd na moje imprezy, ale na wejściu będzie kontrolowany pod względem posiadania niebezpiecznych narzędzi
(jak znajdę jakiegoś zboka, to nawet Mu dupę prześwietli, czy nie ukrył jakiegoś scyzoryka
) A na imprezki i tak Was wszystkich zapraszam, bo to cieszy, jak się jednak zawsze dużo ludzi pojawi, jest ta satysfakcja, że np. 3-4 tygodnie załatwiania i ogarniania tego wszystkiego nie poszło na marne
Temat bym proponował zamknąć, bo co tu więcej gadać? Wyjaśnione jest. I pamiętajcie, szanowne Bojowniczki i Bojownicy: MAKE LOVE, NOT WAR!!!!!
I tym pozytywnym, lekko utopijnym, muzycznym akcentem pragnę Was pożegnać:
https://youtu.be/DVg2EJvvlF8...bo idealnie, to nigdy nie będzie, choćbyś na sutach stanął...
Dobrej nocy!!!