Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Hyde Park V > Żołnierz przed ołtarzem
bulcyk22
bulcyk22 - Wiekowy Bojownik · 7 lat temu

UCIECZKA OD ŚLUBU

Niczego sobie był żołnierz: postawny, butny, wesół i lubiący się zabawić; nie myślał o przeszłości, a tem mniej o tem, co przyszłość przynieść może, brał życie na gorąco, to, co najlepszego brać się dało — reszta głupstwo, niewarte, by sobie tem głowę zaprzątać!

Z początkiem wiosny bawił w Biadolinach redłowskich, gdzie zapoznał się z młodą, przystojną, a co najważniejsza, wcale zamożną córką miejscowego gospodarza St... Na długie konkury czasu nie było, ze względu na czas wojenny należy takie rzeczy jak najprędzej załatwiać. Dziewczynie spodobał się ułan, to też bardzo szybko przyszło do porozumienia, zwłaszcza, że i ojciec dziewczyny zgadzał się na wszystko.

W dwa dni później sprzedano kawałek pola pozostały po matce, za otrzymane zaś pieniądze narzeczeni codziennie urządzali wycieczki do Wojnicza lub Tarnowa, gdzie zabawiali się wesoło, w kole okolicznościowych kompanów. Zabawa była szeroka i bezfrasobliwa, gdyż niezadługo pozostała z całej za grunt otrzymanej kwoty zaledwie drobna cząstka.

Po załatwieniu koniecznych formalności wyznaczono ślub na dzień 17 maja. W dniu tym państwo młodzi, w otoczeniu licznego grona gości weselnych, zajechali przed kościół parafialny w Wojniczu, gdzie miały się odbyć zaślubiny.

W ostatniej jednak chwili pan miody oddalił się pod jakimś pozorem i zniknął bez śladu. Zniecierpliwiona oblubienica, wybrała się na poszukiwania i po pewnym czasie znalazła go za miastem, ukrytego za stogiem siana. Łzy i spazmy nie zdołały go poruszyć. Spokojnie wysłuchał próśb, później obelg i gróźb, wreszcie widząc, że o ugodzie mowy być nie może, spokojnie oddalił się, rzucając tylko dziewczynie na pożegnanie ironiczną uwagę: „Głupi byłbym , gdybym się żenił!"

Lejąc łzy wróciła niedoszła panna młoda do ojca, czekającego niecierpliwie przed kościołem. Oboje udali się na posterunek żandarmeryi, która zajęła się ujęciem niewiernego ułana i odstawieniem go do odnośnej komendy, celem ukarania.

A orszak ślubny i goście? Ponieważ wszyscy byli już zebrani, a napitek przygotowany, wobec tego całe grono weselne udało się na ucztę: obchodzono wesele, jakby nic nie zaszło, bo trudno było dopuścić, by się tyle jadła i trunku zmarnowało.

Nie większe szczęście miał także ojciec niedoszłej panny młodej. Oświadczył się i został przyjęty przez pewną bogatą wdówkę z pod Wojnicza, ale, gdy w tydzień potem stanął w mieście, by załatwić w parafii przedślubne formalności, proboszcz odmówił im zezwolenia na związek, gdyż okazało się, że łączy ich bliskie pokrewieństwo!

Ilustrowany Kuryer Codzienny, 14-06-2016


https://100lattemu.pl/aktualnosci/z-ziem-polskich/21926-pan-milicyant-na-posterunku

https://100lattemu.pl/

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Qweta - Superbojownik · 7 lat temu
Ruja i poróbstwo - tyle powiem.

leeeroy
leeeroy - Superbojownik · 7 lat temu
Teraz jak facet gołodupiec- to ślubu nie ma.

--

empatyczna
empatyczna - Gołota Poezji · 7 lat temu
Pech za pechem

--
Czy można spełnić wszystkie swoje marzenia? Tak, jeżeli będziesz miał/ła jedno marzenie, które brzmi: chcę osiągnąć w życiu tyle, ile tylko zdołam./moje/
Forum > Hyde Park V > Żołnierz przed ołtarzem
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj