ŚLADAMI SINOBRODEGO. SENSACYJNA ZBRODNIA W BUDAPESZCIE
Budapeszt, 12 maja.
Energicznie i bez wytchnienia prowadzone śledztwo w sprawie sensacyjnego mordu w Csinkota pod Budapesztem jakkolwiek dotychczas nie wyświetliło zupełnie całej afery, pozwala jednakże przypuszczać, że liczba zamordowanych brutalnie ofiar przekracza znacznie na razie ustaloną cyfrę siedem.
Jak się zdaje, pierwszą tego rodzaju zbrodnię Kissa odnieść trzeba jeszcze do roku 1906, kiedy to zniknęła w niewytłomaczony sposób pierwsza dziewczyna, pozostająca z nim w bliższych stosunkach.
Do dzisiaj stwierdzić zdołała policya budapeszteńska 21 wypadków podobnego tajemniczego zniknięcia kobiet, utrzymujących stosunki z Kissem, a dopiero dalsze, prawdopodobnie bardzo mozolne śledztwo zdoła ustalić pełną cyfrę ofiar.
Pierwsza ofiara.
Pierwszą ofiarą Kissa była niejaka Małgorzata Toth, kobieta około 38-letnia, która zapoznała się z nim na skutek ogłoszenia matrymonialnego, umieszczonego przez Kissa w jednym z budapeszteńskich dzienników. Kiss zdołał wyciągnąć od niej całą gotówkę, następnie porzucił ją bez żadnego względu. — Rodzina Małgorzaty Toth wniosła przeciw niemu skargę sądową, wyznaczony jednak termin rozprawy musiano odroczyć z powodu niestawienia się poszkodowanej. — Od tej chwili Małgorzata przepadła bez śladu, a co dziwniejsze, w kilka miesięcy znikła także niejaka Elżbieta Komaronyi, powołana przez sąd do powtórnej rozprawy jako świadek.
Nie ulega wątpliwości, że obie nieszczęśliwe kobiety usunął Kiss, do rodzin ich zaś nadesłał szablonowe listy, rzekomo od nich pochodzące, tej treści, że poznały młodych ludzi, z którymi powodowane miłością, ruszają w świat.
Kiss, widząc, iż zbrodnie nie zostały wykryte i czując swą bezkarność, począł od tej chwili mord uprawiać jako popłatny zarobek. W wiedeńskich i budapeszteńskich dziennikach umieszczał nęcące ogłoszenia matrymonialne, przy ich pomocy poznawał kobiety, posiadające pewną gotówkę, pozyskiwał ich zaufanie, a następnie sprowadzał do swego mieszkania i mordował.
Ważną bardzo rzeczą dla dalszego śledztwa będzie wykrycie miejscowości, w któryoh morderca mieszkał poprzednio. Niemniej doniosłe znaczenie posiada paczka, oddana wczoraj w ręce komisyi śledczej przez służącą Jakubek, która obsługiwała Kissa w Csinkota, a wręczona jej do przechowania w chwili odjazdu mordercy do pułku. W paczce tej znaleziono około 300 kartek pocztowych i listów, pochodzących wyłącznie od kobiet z najrozmaitszych krajów monarchii.
Dotychczasowe aresztowania.
Poszukiwania za Belą Kissem nie dały dotychczas żadnego dodatniego rezultatu i zapewne jeszcze kilka dni upłynie, zanim będzie można stwierdzić, co się z nim stało: czy rzeczywiście zmarł na tyfus plamisty, czy dostał się do niewoli, czy też — co zresztą bardzo jest możliwe — umknął w świat, zacierając mistrzowsko wszelkie ślady za sobą.
W związku z tą sprawą aresztowano dotychczas dwie osoby, które pośrednio są w nią wmieszane: towarzysza mordercy, Stefana Nagy i jego obsługaczkę, Maryę Jakubek.
W ostatniej chwili nadeszła wiadomość, że morderca Kiss żyje i podobno ma przebywać pod fałszywym nazwiskiem w okolicy Aradu.
Ilustrowany Kuryer Codzienny, 14 maja 1916
https://100lattemu.pl/