Ukazał się ranking "mocy paszportów", czyli na ile paszport danego kraju ułatwia, a na ile utrudnia poruszanie się po świecie.
https://tvn24bis.pl/ze-swiata,75/niemiecki-paszport-najpotezniejszy-ranking,623424.html
I sukces wielki, bo Polska na piętnastym miejscu. Tyle tylko, że cała grupa wyszehradzka wyżej. Byłe republiki bałtyckie wyżej, a po rozpadzie ZSRR zaczynały z gorszego poziomu. To samo tyczy się wyjazdu do naszego "największego przyjaciela i sojusznika", czyli USA. Z całej tej grupy też tylko Polacy muszą starać się o wizy. Obywatele Czech, Słowacji, Węgier, Litwy, Łotwy, Estonii mogą wjeżdżać bez tego kwitu. Faktycznie sukces pełną gębą. Chyba w porównaniu z Burkina Faso i Koreą Północną.

Jesteśmy 15... ale licząc dokładnie, przed nami jest: (liczę) ... chwila napięcia... (liczę jeszcze raz, bo mi przeszkodzono) ... dum, dum duuuuummm... 35 państw. Ale jesteśmy 15 w rankingu.

najśmieszniejsze jest to, że to nie jest miejsce 15 ale 36 - bo wyżej od nas w tym rankingu znajduje się 35 państw

edit:

nie odświeżyłem strony ale przynajmniej dobrze policzyłem

Aż sprawdziłem, co Wy pieprzycie. Fakt, ex aequo z innymi reszta świata nas przegoniła

TVN i propaganda sukcesu

Gdyby te kraje przemnożyć przez liczbę ludności to bylibyśmy jeszcze dalej bo z najludniejszych krajów świata to nie potrzebujemy wiz do Indonezji czy Brazylii. A Chiny, Indie, USA nabiliby nam plusów ujemnych

Nie pierdolcie obywatele; ja pamiętam jak na kraje "demoludów" był jeden paszport a na "zgniły zachód" inny.
A i ten pierwszy można było o dupę potłuc jak się nie miało znajomej w banku, żeby forinty albo chociaż czeskie korony można było wymienić częściej niż raz w roku

:czary_mary
A po ch*j wymieniać? Koników było tyle, że mogłeś kupić/sprzedać każdą ilość. Już nie dramatyzuj. I tak bardziej opłacało się wziąć marki albo dolary, zależy gdzie.

Dolary pewnie też sprzedawałeś po kursie bankowym?

:jegoalterego "Koników" ? Ja o uczciwości a nie o opłacaniu oszustów; widzę, że nie rozumiesz tego; szkoda ...

:czary_mary
Uczciwości? O kruwa....

:czary_mary i paszport na demoludy można było mieć w domu, a ten na zachód trzeba było pobierać a później zdawać w milicyjnym biurze paszportowym. Waluta kraju, do którego się wyjeżdżało, to był mały pikuś. Przysługiwało tyle, że wyżyć się tam nie dało. Więc trzeba było się zaopatrzyć w jakąś twardą walutę i ją przemycić. Do tego wiozło się na "saksy" do demoludów różne dobra. W Rumunii tonami schodził biseptol. Tamtejsze cyganki kupowały go jako środek antykoncepcyjny. I nie był stosowany doustnie.

:czary_mary
No.
"Uczciwie" wyjechałem na zachód pierwszy raz w 1984.
Jak wyszedłem przed terminal na Heatrow i przeliczyłem na co mi starczy te 6 funtów i 32 pensy (wtedy można było legalnie wymienić na wyjazd równowartość 10$) to nawet widok startującego Concorda nie pomógł.
Całe szczęście, że wtedy była stara Polonia.
Kontakt utrzymuję do dziś.

Spoko, przecież czary_mary robi wszystko uczciwie i ku chwale ojczyzny. Tamtej lub tej

:jegoalterego jakieś to smutne, że słowo "uczciwość" wywołuje u Ciebie odzew "O kur*wa";
chyba nie mam wątpliwości, że te krewetki, które sprzedawałeś były przeterminowane

Hm, ciekaw jestem skąd u Ciebie takie przeświadczenie, o tej nieuczciwości, krewetkach, jakieś własne doświadczenia.
Dostałeś już przelew za aktywność?
Bo zaczyna mi się to co pisałeś wcześniej układać

:jegoalterego przelew za aktywność ? Chłopcze mylisz się - to Ty lejesz bezproduktywnie wodę w każdym poście.
Zgłoś się na Sawuszkina 55 w Petersburgu; pewnie chętnie Cię przyjmą.

Oj, widzę- trafiony. Twoje polityczne komentarze są więcej warte dla nich niż moje