Justyna Socha, liderka ruchu proepidemicznego w naszym pięknym kraju ogłosiła niedawno:

Z radością i nadzieją informujemy, że powstał Parlamentarny Zespół ds. Bezpieczeństwa Programu Szczepień Ochronnych Dzieci i Dorosłych, którego członkami póki co jest czterech posłów Kukiz'15: Paweł Skutecki, Wojciech Bakun, Jerzy Kozłowski oraz Piotr Liroy - Marzec.
Pierwsze posiedzenie z udziałem zaproszonych ekspertów i reprezentantów STOP NOP odbędzie się 10.02.2015 r. Celem ma być m.in. zmiana systemu monitorowania niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz likwidacja sankcji związanych z rezygnacją ze szczepień. Liczymy, że będzie to początek niezbędnych zmian w Polsce.

Cudnie. Poszukałem czym się panowie zajmują:
Skutecki - absolwent filologii polskiej, "studiował filozofię", znakiem tego - nie skończył
Bakun - technik informatyk. No ten to się chociaż na wirusach może zna
Kozłowski - szef biura podróży
Liroy-Marzec - promotor scyzoryków oraz miasta wiatrów

A jakieś źródełko można?

:sawpel póki co takie:

https://sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/agent.xsp?symbol=ZESPOL&Zesp=371

https://www.facebook.com/justynasochastopnop/posts/1659555730975459?fref=nf

Sami znawcy za temat się zabrali jestem ciekawa co z tego się urodzi.

:panna_pika no zapewne to że szczepionki powodują autyzm, raka, HIV i niedojebanie mózgowe u rodziców nieszczepionych dzieci. A nie, to ostatnie to los tak chciał.

Może w końcu wydadzą jakąś ustawę, że nie wolno bić w szczepionkę

Pawłowicz chyba żarła te szczepionki...

To już stare dzieje :P. Twórca teorii o Autyzmie podobno już dawno ją wycofał - jedni powiedzą naciskały na niego firmy farmaceutyczne, które mają grube miliony za szczepionki. A jak przyjrzeć się problemowi bliżej szczepionka która rzekomo miała powodować autyzm jest podawana w wieku 2 lat czyli w okresie kiedy można postawić wstępną diagnozę, że dziecko nie rozwija się prawidłowo. Ale każdy niech uważa sobie jak mu się podoba.
Krztusiec już widziałam teraz czekam na inne, piękne choróbska, którym stricte da się zapobiec.

:Pika_Pika ty się nie wymądrzaj, jesteś z tej samej branży co złe koncerny farmaceutyczne i dla rzetelności dyskusji nie możesz się odzywać

:Sawpel no baa ma za to gruby hajs i darmowe długopisy od przedstawicieli :P Pfff

:panna_pika jak to co się urodzi? Epidemia

:Pietafon jeden plus widzę, chociaż mnie z roboty szybko nie wrzucą :P.

Liroj nie raz musiał się szczepić łbem z chodnikiem to wie chłop co mówi :/

Terroryzm szczepienny jest równie tragikomiczny, co brak jakichkolwiek kryteriów w dziecięcych szczepieniach.

:panna_pika to nie tyle twórca tej teorii się wycofał, co obalono jego "badania" bazując na metodologii. Plus potem wyszły jego powiązania z konkurencyjną firmą farmaceutyczną, która chciała zniszczyć konkurencję

:oiko ok, tylko w takim razie debatujmy z obiema stronami, zamiast odrzucać badania nieprzychylne StopNOP, bo na bank kupione za piniendze od reptilian. Fajnie byłoby też nie zrzucać wszystkiego na NOP, w stylu "mój Brajanek dwa lata po szczepieniu zrobił się nieznośny. Wina Tus... szczepionki"

Byłem szczepiony za gówniarza... Żyję. Jeszcze...
Co do samych szczepionek, była sytuacja, mamuśka pracując jako pielęgniarka przytoczyła, że jakiś dzieciak jeden miał potem jakąś przewlekłą chorobę, ale to było ponad 20 lat temu.
Ja jestem zdania, że jeśli ktoś chce by jego dzieciak był szczepiony, ok, jeśli nie, niech podpisze, że będzie sam płacił za leczenie choroby ... - wstaw nazwę choroby na którą była szczepionka.

:mahmurluk z góry zakładasz, że przeciwnicy szczepień to oszołomione troglodytki, co się w internetach ponaczytały (z trudnością) obrazków na fb z napisem "szczepionka+dziecko=autyzm" i bez chwili zastanowenia podjęły walkę z niedobrym systemem sanitarnym i jeszcze gorszym koncernem farmaceutycznym.

Ja nie wiem, jaka jest prawda. Nie wiem, skąd się bierze autyzm, czy ze szczególnej reakcji na szczepienie, czy z wadliwych połączeń synaps nerwowych, czy z tego, że matka w ciąży w trzeciej kwarcie księżyca wstała lewą nogą z łóżka o 3.47 i po dokładnie dwunastu krokach dostała czkawki.

Wiem, że mam szczepioną dwójkę dzieci, zdrowych, i wiem, że najstarszą, z dużymi problemami, zaszczepiłam trzy razy, zanim powiązałam zależność między szczepieniem, a napadami padaczkowymi. I wiem, że nikt z personelu medycznego nikt mi takiego powiązania nie mógł wykluczyć. I wiem, że przy każdym szczepieniu podsuwany mi jest do podpisania karteluszek, w którym jest napisane, że zostałam poinformowana o możliwych skutkach ubocznych szczepienia. I wiem równie doskonale, że o skutkach ubocznych poinformowano mnie lepiej i dogłębniej, kiedy wyrywałam krzywą ósemkę, bo informacja przy szczepieniach dzieci ograniczała się do podpisania oświadczenia o poinformowaniu i zastraszaniu, co się stanie, jeśli nie zaszczepię (w przypadku córy z padaczką).

Może gdyby informacja ze strony medycznej byłaby poważniejsza i rzetelniejsza, kryteria szczepienia dzieciaków adekwatne do ewentualnych skutków ubocznych, gdyby oprócz ewidentnych pro poważnie i z rozsądkiem rozważałoby się ewentualne contro, zamiast szczepić w masie bez brania pod uwagę podatności jednostki, może wtedy nie byłoby aż tak wielu histerycznych mamuś i tatusiów Brajanków.

:oiko Efekty uboczne ma wszystko, włącznie z aspiryną czy mukolitykami jakie każdy pija jak ma kaszel. Jakoś paracetamolowi nikt nie zarzuca, że wywołuje porażenie mózgowe czy ADHD. Za to, jak można przeczytać w ulotce powoduje on leukopenię czy agranulocytozę, po prostu ten co źle na niego reaguje to nie bierze, zamiast zachowywać się jak york po spotkaniu mastiffa.

W dzieciństwie byłem zaszczepiony wszystkimi ówcześnie dostępnymi w służbie zdrowia szczepionkami. Nigdy nie odczuwałem jakichkolwiek skutków ubocznych. Jestem zdrowy, zadziwiam błyskotliwą inteligencją, erudycją i sarkazmem, zatem nie rozumiem o co ta wojna.

:tynf kogo zadziwiasz, siebie?

:oiko Mimo tego co napisałem wcześniej, zgadzam się. Ale z lekarzami trzeba krótko, ojciec mnie tego nauczył. Za przeproszeniem, nie pierdol się, i żądaj co Twoje, bo płacisz składki. Proste. Nie ma 100% pewności, że szczepionki powodują, ani że nie powodują. Jest szansa. Jest szansa że jutro jadąc na egzamin kierowca wjedzie na czołówkę, albo wpadnę pod tira. Ale prawdą jest, że ja wiem że mam taką szansę, a wielu rodziców nie wie co może spowodować szczepionka.

:sawpel lubię sobie myśleć, że w rozsądny sposób postąpiłam z moimi dziećmi, bez obszczekiwania nikogo, pomimo iż sama zostałam dość konkretnie obszczekana. Nie przez pediatrę, on wysłuchał moich argumentów i zrozumiał, ale już przez pielęgniarki i dyżurnego lekarza szczepiącego owszem.

Tu jeden akapicik, z ulotki preparatu Infanrix hexa, szczepionka esavalente, na wiele groźnych chorób:

Niekompatybilność
6.2 In assenza di studi di compatibilità, questo medicinale non deve
essere miscelato con altri medicinali

6.2. Z braku studiów na kompatybilność, ten lek nie może być mieszany z innymi lekami.

I tyle.
I teraz, czy mam to interpretować: "nieee, proszę, pani, to znaczy tylko, że leku nie wolno mieszać z innymi lekami w strzykawce", czy też, jeśli jednak jakiś poważniejszy skutek uboczny się pojawił: "no ale przecież było napisane, żeby nie podawać z innymi lekami, a tu dziecko codziennie bierze poważne lekarstwa, to nie nasz błąd!"
Jedyne, co wiem, to że nie przeprowadzono badań na kompatybilność i bardzo sprytnie z tego wybrnięto.

Nie mam tu zamiaru wywoływać żadnej wojny, rozumiem konieczność szczepień. Tylko nie rozumiem ostracyzmu wobec rodziców, złej, lub nieistniejącej informacji i nagonki, kiedy rodzic nie zadowala się pierwszym lepszym ochłapem wyjaśnienia. Skład, jak i skutki uboczne polopiryny mogę sobie wyjąć spokojnie z pudełka, przeczytać, po czym zadecydować, czy chcę ją wziąć, czy podac dziecku, czy nie. Szczepionki są podawane w cichociemno, bez informacji rodziców, co jest podawane dziecku, jak się nazywa, jaki ma skład, czy co może sprowokować. Mówi sie tylko, na co to jest. I tak, jak w przypadku dwójki zdrowych pozostaje mi przeżegnać się i mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze, bo korzyści są nieporównywalne z ryzykiem, tak w przypadku najstarszej już tak nie uważam.


:Mojs dziękuję, chocby za chęć zrozumienia

:czujnyjakpiespotrojny
Tytanie intelektu, zdemaskowałeś mnie.

:tynf sorka, ale ja np odczuwam skutki uboczne Twoich szczepień

Przepraszam, :tynf, ale parskło mi się

:oiko, rozumiem. Kiedy ja byłem dzieckiem rodzice pilnowali, żebym nie był szczepiony w trakcie/krótko po przejściu choroby żeby nie mieszać szczepienia z lekami. I też podobno kilka razy trzeba było się postawić. Jestem bardzo za rzeczową dyskusją, jednak znając sposób działania Sochy i całego StopNOP mam wątpliwości co do poziomu dyskusji (czekam aż zawezwą naczelnego guru "dr" Ziębę).

:tynf
:czujny

:mahmurluk jest całe mnóstwo dzieci, które od urodzenia, lub prawie, przyjmują leki. I te dzieci (łącznie z moją młodą) też są szczepione w masie, bez większych ceregieli.

Nie byłam do końca szczera: rozumiem ten ostracyzm, a przynajmniej jego logikę: dla każdego epidemiologa, lekarza, naukowca, osiągnięcie odporności stada ("herd immunity") stoi ponad dobrem jednostki. Ponieważ przynosi więcej korzyści w sensie ogólnozdrowotnym, nie tykając w ogóle argumentu koncernów farmaceutycznych. Tak więc zatajanie, przynajmniej częściowe, niepożądanych efektów jest częścią procesu, który dąży do odporności stada. Takie nadużycie zaufania, dla dobra ludzkości.

Tylko że logikę i racjonalne podejście, łącznie z dobrem całej ludzkości, mogę sobie z reguły o kant tyłka strzelić, kiedy chodzi o zdrowie mojego dziecka.

A że żyjemy w dobie, w której jak z jednej strony świata pierdnie koala, to z drugiej po trzech sekundach zbiera się Komitet Na Rzecz Regularnych Wypróżnień Torbaczy, no to niestety, mamy to, co mamy. Takie ciekawe czasy.

:mahmurluk a że żyję w kraju, w którym Ministra Zdrowia ma skończoną średnią z maturą, za to świetnie wie, jakie analizy nie są stricte potrzebne w diagnozowaniu chorób i z dnia na dzień robi je odpłatne, więc z mojej strony, choć nie znam osobistości, rozumiem doskonale ryzyko decyzji takiej wyszpecowanej komisji Trzymajmy za siebie kciuki

Cyrk cyrkiem...


https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19600316,nieszczepione-dzieci-trafily-do-szpitala-z-ciezkimi-infekcjami.html#BoxNewsLink