ok fajnie się Was czyta, zamierzam będąc tam następnym razem zwrócić ale po rozmowie z kimś z kierownictwa ponieważ:
a/nie życzę sobie aby kasjerkę zidentyfikowano i ukarano bo ja nie poniosłem żadnych szkód, nie mam zamiaru jechać tam specjalnie.
b/ błąd wykryłem przypadkiem sprawdzając czy mnie nie dziabnęli, bo parę razy kliknęli mi coś za dużo i zostałem trafiony a reklamacje po czasie mają w dupie
c/ zwrot będzie dobrowolny i nie kwitowany zatem zażyczę sobie aby odzyskaną kasę dali kasjerkom za ich przejebaną pracę. Wystarczy mi Ich słowna aprobata.
Moralistom i tym co mi zazdroszczą farta
, do dalszego trzepania się i ewentualnego porównywania przypadków polecam analizę odwrotnego przypadku kiedy to kasjer naliczył parę sztuk za dużo, albo towar jest popsuty, niekompletny, coś ktoś wyciągnął i nie uznano wam reklamacji. Jak się ma taki przypadek do masy prawdziwego złodziejstwa gdzie ktoś przychodzi do sklepu tylko po to by coś skręcić. To nie ja popełniłem błąd, znalazłem go przypadkiem i natychmiastowa naprawa go kosztuje mnie 2 godziny i 80km jazdy a nie ukrywam, że nawet jak śpię to mi cyka z 500 pln/godz
Kto mi to zwróci?