Taka oto oferta:
https://allegro.pl/show_item.php?item=5764418134#68e5b0c068
Pani twierdzi że dostała samochód od cioci. Sprzedaje, bo dostała firmowy. Pokazała książeczkę że był serwisowany itp.
Podjechaliśmy na diagnostykę. Ja gadałem z Facetem co ma tam sprawdzić, a kobieta widziałem przez okno gdzieś dzwoniła.
Oczywiście po chwili wylatuje jakiś właściciel warsztatu i zachwala samochód. Achy i ochy.
Ale mnie już kilka rzeczy nie pasowało.
Podjechałem obok do warsztatu blacharskiego. Zapłaciłem 60 zł i pan posprawdzał mi go miernikiem lakieru.
Niemalowana okazał się jedynie tylna klapa. A tak to był wszędzie grubo szpachlowany. Na pierwszy rzut oka nie szło się przyczepić.
-Ciotka była niezłym rajdowcem co?
-Ja nic nie wiem o takich szkodach?
-A jaki jest przebieg?
-130 tys
-A jaki jest na prawdę przebieg?
-no tak jak mówię... mam wszystko wypisane w książce serwisowej
-Proszę pani, taką książeczkę , pustą to idzie na allegro kupić.
Zapytałem ile chce za niego. Bo na dzień dobry, przed diagnostyką upuściła 500 zł. Ale nie chciałem już nawet za 5 tyś tego samochodu.
gdzie się ostrzega innych klientów przed takimi pozycjami na rynku?
Czy policja robi coś z takimi oszustami?
Uj z przebiegiem, ale podają w opisie że bezwypadkowy i pierwszy właściciel