Podjadę po Cię
Multiplą super furą
Ty wsiądziesz szybko
I ruszę pełną rurą
Woń twoich perfum
Przygasi woń wanilii
W mym cipkowozie
A inni nim gardzili
Rozłożę fotel, zoba jakie cuda
Następne będą pewnie twoje uda
Jesteś już mokra?
Zaraz pewnie będziesz
Naciskam guzik
I lecisz w Hiperprzestrzeń
Włączam radijko
Słychać Bary Łajta
Dziwię się dziecko
Że jesteś jeszcze w majtach
ref
W multipli orgazmy
aaach
Twego ciała spazmy
aaach
Parują szyby
mmmmmm
Tu nie ma nic na niby
(szept - na niby)
Multiplą jadę
Po moim Kościanie
To już tradycja
Będę miał dziś branie
Sandra Nicola
nie wspomnę o Vanessie
Ja w mej Multipli
To tylko jeżdżę w dresie
Miałem Matiza, miałem też Tikacza
lecz tylko tutaj
Używam zaganiacza
Są inne auta, volva czy vweje
Lecz to nie dla mnie
W nich jeżdżą tylko geje
Już na sam widok
Oryginalnej maski
Słysze z daleka
Twojej cipki mlaski
ref
W multipli orgazmy
aaach
Twego ciała spazmy
aaach
Parują szyby
mmmmmm
Tu nie ma nic na niby
(szept - na niby)
Gdy podjechałem kiedyś pod biedronę
Spotkałem wtedy na parkingu twoją żonę
Wsiadła bez namysłu na tylną kanapę
To już tak działa bo sama wzięła w papę
Potem od tyłu ja brałem pół godziny
Multipla duża, samochód dla rodziny
Szydził lasowy, szydził tez kaflowy
Lecz bez Multipli mogą wąchać rowy
Jeden i drugi o niej w nocy marzy
Lecz to nie auto jest dla kajdaniarzy
Przewiozłem kiedyś w niej Brogmana
Choć to nie viagra, to wzwód miał aż do rana
Wsiadaj maleńka ruszymy z pichami
Spalimy gumę między pośladkami
Możesz tu krzyczeć, jest cała wyciszana
W multipli Pietafon, panisko Kościana
ref
W multipli orgazmy
aaach
Twego ciała spazmy
aaach
Parują szyby
mmmmmm
Tu nie ma nic na niby
(szept - na niby)
Multiplą super furą
Ty wsiądziesz szybko
I ruszę pełną rurą
Woń twoich perfum
Przygasi woń wanilii
W mym cipkowozie
A inni nim gardzili
Rozłożę fotel, zoba jakie cuda
Następne będą pewnie twoje uda
Jesteś już mokra?
Zaraz pewnie będziesz
Naciskam guzik
I lecisz w Hiperprzestrzeń
Włączam radijko
Słychać Bary Łajta
Dziwię się dziecko
Że jesteś jeszcze w majtach
ref
W multipli orgazmy
aaach
Twego ciała spazmy
aaach
Parują szyby
mmmmmm
Tu nie ma nic na niby
(szept - na niby)
Multiplą jadę
Po moim Kościanie
To już tradycja
Będę miał dziś branie
Sandra Nicola
nie wspomnę o Vanessie
Ja w mej Multipli
To tylko jeżdżę w dresie
Miałem Matiza, miałem też Tikacza
lecz tylko tutaj
Używam zaganiacza
Są inne auta, volva czy vweje
Lecz to nie dla mnie
W nich jeżdżą tylko geje
Już na sam widok
Oryginalnej maski
Słysze z daleka
Twojej cipki mlaski
ref
W multipli orgazmy
aaach
Twego ciała spazmy
aaach
Parują szyby
mmmmmm
Tu nie ma nic na niby
(szept - na niby)
Gdy podjechałem kiedyś pod biedronę
Spotkałem wtedy na parkingu twoją żonę
Wsiadła bez namysłu na tylną kanapę
To już tak działa bo sama wzięła w papę
Potem od tyłu ja brałem pół godziny
Multipla duża, samochód dla rodziny
Szydził lasowy, szydził tez kaflowy
Lecz bez Multipli mogą wąchać rowy
Jeden i drugi o niej w nocy marzy
Lecz to nie auto jest dla kajdaniarzy
Przewiozłem kiedyś w niej Brogmana
Choć to nie viagra, to wzwód miał aż do rana
Wsiadaj maleńka ruszymy z pichami
Spalimy gumę między pośladkami
Możesz tu krzyczeć, jest cała wyciszana
W multipli Pietafon, panisko Kościana
ref
W multipli orgazmy
aaach
Twego ciała spazmy
aaach
Parują szyby
mmmmmm
Tu nie ma nic na niby
(szept - na niby)