Gafy popełnia, ale bez przesady z wielkością tych gaf. Poprzednik miał swojego Irasiada i parę innych gaf, w tym dużą wpadkę pt "panie prezesie melduję". Gajowy póki co nie ma historii w rodzaju sraczki po rysunkowym kartoflu.
A konkurencję w tym roku ma żenującą. PiS wystawia kandydata z kapelusza, do tej pory nieznanego szerszej publiczności, PSL podobnie, SLD pojechał po bandzie kompletnie, do tego ekstrawagancki plankton nie warty wspomnienia.
Jedno muszę uczciwie przyznać naczelnemu kucowi polski, mimo że w 90% się z nim nie zgadzam, oraz palaczowi kotów, z którym nie wiem czy się zgadzam, bo się za bardzo mota w poglądach - jak przystało na liderów idą na czele swojej trupy cyrkowej, a nie zasłaniają się klaunami z piątego rzędu.
Na tym tle Gajowy wygląda całkiem poważnie.
A czy jest nagonka? Chyba poziom hejtu jest na niespecjalnie wyższym poziomie, niż w każdym innym przypadku. Dużo gówna, ale ciągle w normie.
PS: podest jest po to, żeby na niego wchodzić, podest to nie krzesło.
--
b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b