:clove Ja bym to sformułował dosadniej: martwy mózgojad.
:tynf próbujesz traktować ewolucję jako łańcuch powiązanych ze sobą zdarzeń, w dodatku zależnych od siebie. Powinieneś pomyśleć trochę jak matematyk:
Załóżmy, że mamy populację ok. 1 mln. teoretycznych praprzodków człowieka. W wyniku ataków różnych drapieżników (czyli błędu w ocenie czy spie@dalać na prawo czy na lewo) ginie 50% z nich.
Ale pozostałe 50%, które spie@doliło we właściwą stronę rozmnożyło się do 1,5 mln przekazując im umiejętność spie@dalania we tę właśnie stronę (zakładając trójkę dzieciaków na jedną matkę co i tak jest jak dla małpoludów niskim współczynnikiem).
Z tej grupy kolejna połowa zginęła bo zaatakowały ich bardzo wku#wione węże, druga połowa przetrwała bo umiała wypatrywać te gady wcześniej i oczywiście przekazała te umiejętność potomstwu.
Potomstwo to w tamtych czasach nie znając antykoncepcji, aborcji i KK rozmnożyło się w cholerę i na każde kolejne niebezpieczeństwo reagowało podobnie: połowa ginęła, połowa przeżywała i przekazywała te umiejętności następnym pokoleniom.
Tak to działało do momentu rozwinięcia mózgu i tego co nazywamy rozumem. W pewnym momencie atak lwa zaczęli przeżywać wszyscy, bo uzbrojeni w dzidy, łuki i kamienie ludzie pierwotni potrafili ochronić najsłabszych (dzieci, starszych, kobiety, a nawet niepełnosprawnych czy rannych).
I tak powstała cywilizacja, a później z mniejszymi lub większymi oporami demokracja, różne prawa no i co najważniejsze internet, gdzie można takie beznadziejne wywody prowadzić.
--
Żyje się raz a potem straszy