Powinniśmy zrobić referendum na temat referendum!

Primo: NTF
Secundo: libertarianie, są jak komuniści - zawsze twierdzą że ich system jest najlepszy, tylko po prostu nigdy, nigdzie nie udało się go skutecznie wprowadzić (jeżu, dzięki ci za to).
Ad rem: Dobrze byłoby wprowadzić możliwość podpisów elektronicznych, bo póki co chyba nie można - to z realnych pomysłów.
Nierealne, ale pasujące do libertatrian: wprowadzić opłatę referendalną. Wtedy się obywatel zastanowi, czy rzeczywiście chce głosować. Ale za to mając zebrane podpisy i kasę referendum musi się odbyć. A co z pieniędzmi, jeśli się nie zbiorą wymaganej liczby podpisów? Sorry, nie ma ryzyka nie ma zabawy - powiedzmy że są przekazywane na jakiś sensowny cel, pomijam co by to miało być.

Moim skromnym zdaniem nie wszystko powinno być poddawane pod ocenę obywateli; z prostej przyczyny, głupich jest znacznie więcej niż mądrych i nie chciałbym, by to oni kształtowali świat w jakim żyję.

Choć znajomy mawiał, że "głupców tak naprawdę jest niewielu, tylko są tak sprytnie porozstawiani, że bez przerwy się na nich natykamy".

Moim zdaniem powinny być coroczne dwudniowe głosowania a ustaloną datą raz na zawsze. Wtedy odbywałyby wszystkie referenda zgłoszone w danym roku a także co 4-5 lat wybory do sejmu, samorządu i prezydenckie.
Każdy uprawniony do glosowania własną otrzymuje kartę z chipem i za jej pomocą głosuje w automatach ustawionych w komisjach wyborczych. Wtedy można by dawać nawet kilkadziesiąt tematów do głosowania.

:poprostujakub - a teraz tak w kwestii formalnej, ale własnymi słowami... kogo uważasz w tym kraju za libertarianina?? Jakieś przykłady polityczne poproszę...

Progi procentowe... zajeżdża mi to komuną... a tego byśmy już chyba nie chcieli?

Z punktu widzenia kogos, kto zyl i mieszkal w 3 roznych krajach i sie ineteresowal lokalnymi wojenkami i politykowaniem - nie.

To, ze gdzie jakis system dziala nie swiadczy tyle o systemie, a o lokalnej kulturze i mentalnosci. Chwala w Polsce tym, ktorzy wsrod polskiej krnabrnosci, nieposzanowaniu dobra wspolnego, prywacie, braku podstawowych odruchow obywatelskich (*w porownaniu do wiedzy i postawy przecietnego Kowalskiego w wybranych krajach rozwinietych), potrafia zbudowac cos co ruszy sprawy ku lepszemu. Powiedzialbym, ze tradycyjnie polskie, sa to ruchy zwiazane z silnymi osobowosciami, ktorzy potrafili zebrac i natchnac grupy ludzi (vide Pilsudski, Walesa ), i tu bym szukal odpowiedzi na zmiany w dobrym stylu. Dlatego krowinisci, libertarianie i inne sterylne dziwolagi sa z definicji nieistotne.

A nie lepiej internetowo?

Wystarczyłoby zainwestować w utworzenie systemu, a potem klik, klik można nawet 10 takich referendów dziennie robić przy niewielkich kosztach.

:poprostujakub
Zerknij na republikanizm. Polecam.

Alkohol. Polecam.

Dopszsz.
No to teraz tak: "nigdy, nigdzie nie udało się tego wprowadzić" - https://freestateproject.org/ , stan New Hampshire. Warto poczytać jak się tam wszystko "kręci". Od lat.

W ogóle podoba mi się stawianie sprawy w sposób: "pokaż mi kraj w którym to działa".
Trzeciego maja świętujemy rocznicę uchwalenia "Konstytucji 3 maja", zgadza się?
No to pokarzcie mi kraj na "starym" kontynencie który miał w chwili jej uchwalenia swoją. Nie ma? Ano nie ma.
Ameryka daleko, wieści z niej docierają z dużym opóźnieniem, cholera wie jak to się im sprawdza, analiz "mądrych głów" za wiele nie ma. A ci wzięli i uchwalili nie oglądając się na innych.
A my to "szaleństwo" obecnie świętujemy.
Szok.

Gdzieś jest zapisane, że Polska musi, po prostu musi być pawiem narodów i papugą?
Tak tylko mówię.

Dzwoniłem już w tej sprawie do Poniatowskiego, ale nie odbiera.

Libertarianizm i komunizm to są dla mnie dwie strony tej samej monety, która zagrywana jest z niewiele tylko innych pobudek: komunizm z zawiści i żądzy władzy, libertarianizm z egoizmu i żądzy samowładania.

:tytezterefere Jestem gotów na ukrzyżowanie, zauważyłem dopiero teraz błąd i zabolało w oczach. .

na swoją obronę mam tylko tyle, że pisałem w trakcie zagęszczania marchewki z groszkiem, ale wiem, że nie ma wytłumaczenia

:bbirdy
Dlatego też (między innymi) polecam przyjrzeć się republikanizmowi.

:PurkusKuchatek masz rację, jakkolwiek nadal twierdzę, że libertarianizm w naturze nie występuje i wystąpić nie może. Mniej lub bardziej zaawansowane formy liberalizmu owszem.No ale powiedzmy, że to dość filozoficzna dyskusja.

Sprowokowany jednak wątkiem postanowiłem się rozejrzeć nieco po internecie i od razu natknąłem się na to:
https://libertarianizm.net/

Nie wiem, czy to jest reprezentatywny portal dla przedstawicieli tego nurtu myśli politycznej, ale jeśli tak, to powinno się ich trzymać w odosobnieniu wespół z oszołomami z frondy. Podobny fanatyzm i przeświadczenie o racji najmojszej, tylko z polszczyzną gorzej.

:yoop podobne odczucia.