"Otago", bark o żelaznym kadłubie, zbudowany w roku 1869 przez stocznię Alexander Stephen and Sons w Glasgow dla australijskiej firmy armatorskiej Henry Simpson and Sons w Port Adelaide, pływał do roku 1900.
24 stycznia 1888 roku jako kapitan na pokład "Otago" wszedł w Bangkoku Joseph Conrad. Kapitanem statku został po nagłej śmierci poprzedniego kapitana Johna Snaddena. Łącznie z przeprowadzeniem go z Bangkoku do Australii pływał na nim przez czternaście miesięcy, zachodząc do Sydney, Melbourne i Port Adelaide oraz do Port Louis na wyspie Mauritius. Z podróży tych powstała powieść "Smuga cienia" i opowiadania: "Uśmiech fortuny", "Falk", "Tajemny wspólnik" i "Plantator z Malaty". "Otago" był jedynym żaglowcem prowadzonym pod rozkazami Conrada jako kapitana.
W latach następnych "Otago", kupiony przez australijskiego armatora Huddard Parker Ltd. i pozbawiony osprzętu, został zamieniony na pływający skład węgla w Sydney, a później w Hobart na Tasmanii. Sprzedany na złom w roku 1931 przeleżał trzydzieści lat na brzegu rzeki Derwent i dopiero w 1957 roku został częściowo pocięty. Pozostałości kadłuba widoczne są do dziś w zatoce nazwanej Otago Bay.
Koło sterowe jako pamiątka po Conradzie znajduje się w Londynie, część rufową statku zabrano do San Francisco, a fragmenty kadłuba "Otago" przywiezione przez kpt. ż.w. Antoniego Strzelbickiego i innych polskich marynarzy znajdują się w Centralnym Muzeum Morskim w Gdańsku.
A tak przy okazji, być może "Otago" mijał w swych rejsach melanezyjski statek zwany orou. Te dwukadłubowe jednostki typu katamaranu przetrwały prawie bez zmian przez wiele wieków. Mimo swojej prymitywnej konstrukcji miały dużą dzielność morską, były bardzo stateczne - co wynikało z szerokiego rozstawienia czółen, służących jako pływaki - i całkiem sporą prędkość.
Oba stateczki w skali 1:500. Żyletka, nożyczki, parę igieł, pęseta, kawałek balsy i wszystko, co się znalazło w domu
24 stycznia 1888 roku jako kapitan na pokład "Otago" wszedł w Bangkoku Joseph Conrad. Kapitanem statku został po nagłej śmierci poprzedniego kapitana Johna Snaddena. Łącznie z przeprowadzeniem go z Bangkoku do Australii pływał na nim przez czternaście miesięcy, zachodząc do Sydney, Melbourne i Port Adelaide oraz do Port Louis na wyspie Mauritius. Z podróży tych powstała powieść "Smuga cienia" i opowiadania: "Uśmiech fortuny", "Falk", "Tajemny wspólnik" i "Plantator z Malaty". "Otago" był jedynym żaglowcem prowadzonym pod rozkazami Conrada jako kapitana.
W latach następnych "Otago", kupiony przez australijskiego armatora Huddard Parker Ltd. i pozbawiony osprzętu, został zamieniony na pływający skład węgla w Sydney, a później w Hobart na Tasmanii. Sprzedany na złom w roku 1931 przeleżał trzydzieści lat na brzegu rzeki Derwent i dopiero w 1957 roku został częściowo pocięty. Pozostałości kadłuba widoczne są do dziś w zatoce nazwanej Otago Bay.
Koło sterowe jako pamiątka po Conradzie znajduje się w Londynie, część rufową statku zabrano do San Francisco, a fragmenty kadłuba "Otago" przywiezione przez kpt. ż.w. Antoniego Strzelbickiego i innych polskich marynarzy znajdują się w Centralnym Muzeum Morskim w Gdańsku.
A tak przy okazji, być może "Otago" mijał w swych rejsach melanezyjski statek zwany orou. Te dwukadłubowe jednostki typu katamaranu przetrwały prawie bez zmian przez wiele wieków. Mimo swojej prymitywnej konstrukcji miały dużą dzielność morską, były bardzo stateczne - co wynikało z szerokiego rozstawienia czółen, służących jako pływaki - i całkiem sporą prędkość.
Oba stateczki w skali 1:500. Żyletka, nożyczki, parę igieł, pęseta, kawałek balsy i wszystko, co się znalazło w domu
--
Modele i makiety
Herr Mannelig i inne utwory - znów online!