Abstrahując od R.I.P.
Parę dni temu w sieci się pojawił rlz Hours. Nabita już nieźle oglądalność. Największe zainteresowanie w sieci po czyjejś śmierci jak zwykle.
Ja nie twierdzę, np. że Walker był wybitnym aktorem. Ot taki sobie średniak, ale jak czytam komentarze obrońców jego talentu to mnie szlag trafia.
Jak zejdą kiedyś Pacino, De Niro to jestem ciekaw, co gimbaza będzie pisać.
Jak znam życie "nie płakałem po De Niro" itp. Ale Walker dobry moment sobie wybrał. Jak James Dean, ale sory do Deana było mu daleko.
Taka tylko dygresja. Szkoda chłopa. Ale nie dajmy się oszaleć.
Parę dni temu w sieci się pojawił rlz Hours. Nabita już nieźle oglądalność. Największe zainteresowanie w sieci po czyjejś śmierci jak zwykle.
Ja nie twierdzę, np. że Walker był wybitnym aktorem. Ot taki sobie średniak, ale jak czytam komentarze obrońców jego talentu to mnie szlag trafia.
Jak zejdą kiedyś Pacino, De Niro to jestem ciekaw, co gimbaza będzie pisać.
Jak znam życie "nie płakałem po De Niro" itp. Ale Walker dobry moment sobie wybrał. Jak James Dean, ale sory do Deana było mu daleko.
Taka tylko dygresja. Szkoda chłopa. Ale nie dajmy się oszaleć.
--