Wybiera się ktoś na koncert SOADu 13 sierpnia w Łodzi? Jakaś ekipa z północy?

z taką ładną bojowniczką to nawet na Marię Peszek by poszedł

:sadj

Sadij

Jak mawiają: za jedną noc z takim kotkiem, opuściłbym odcinek "Ulicy Sezamkowej"

:sadj coś mam wrażenie, że to się skończy tak:

:sadj uważaj, żeby Cię ktoś kiedyś na Justina Biebera nie zaciągnął

:sadj mam tak samo

:szatkus spier**** ;p ja kiedyś na ich troje poszedłem ;p nigdy więcej takich poświęceń

Rozumiem, że nikt .

Ja chyba nie jadę, bo myślałem, że SOAD to jakiś skrót, i że to jaka polska grupa hiphopowa... :/

No, bo skoro jest se np.:
za wikipedią

19SWC - 19 stopni w cieniu (hmm...)

2cztery7 - tutaj nie mam koncepcji

B.O.K. - Bisz, Oer, Kay (łotewer)

K.A.S.T.A. - Konfederacja Absolwentów Szkoły Technicznej Artykulacji (jajebię)

RHX - to na pewno też coś znaczy

SOFA - a to pewnie nawet nie jest skrót, tylko wersalka po prostu

TPWC - Trzecie Pokolenie Warszawskiej Colendy ()

V.E.T.O. -

WNB - Wychowani na Błędach (ładne!)

WSP - Wspólnicy Śródmieście Południowe (trochę takie gangsta)

WSRH - Wyższa Szkoła Robienia Hałasu (noł komęts)

WWO - w witrynach odbicia (aż mi się bekło z wrażenia)


No. Więc skoro tyleż mamy zajebistych skrótowców na chopsiupowe kapele, to mogłem się pomylić, nie?

:wafciuu 11-14 castle party... life is brutal ;p Lacrimosa... Kat... i inne takie ;> a nie jakiś tam SOAD ;>

dużo techno, trochę Kata z Romanem chociaż?

z kostrzewskim będą, bez niego to nie kat, tylko jacyś pseudooprawcy germańscy

i niech Cię kule biją jak Lacrimosa to techno ;p

Mnie castle party nie zachwyca.

@Sapo słabe, bardzo

:wafciuu mnie zachwyca maserati gt... a na castle party to ja się jadę napić i mieć wszystko w głębokim poważaniu z nadzieją, że nie spotkam tam nikogo z pracy ani nikogo znajomego poza tymi z którymi jadę

No, co? Mogłem nie wiedzieć! Kapela w porządku, nawet mam jakąś płytę, ale skrótowca nie znałem. Znam np. NKOTB, bo w młodości byłem fanem, ale SOAD?

:sapo byłeś fanem new kids-ów?

No, ba!

Trochę "siłą rzeczy". Bo starsza siostra była. No, a ja jako gnój musiałem POLUBIĆ. (Jeden magnetofon w domu - sam rozumisz.)

step baj step
uuuuuuuu bejbe
miałam na ścianie plakat z popcornu

A Ty się wafciu nie sromaj tak, bo akurat żem nie ubliżył Twoim idolom, tylko ew. obnażyłem swoją niewiedzę. Skup się na pozytywach tego wątku: ktoś Ci tam napisał, żeś ładna, więc nie zwracaj na mnie uwagi.

:dis

Phi. Ten kawałek to wszyscy znają. Zanuć jakiś inszy! :P

Albo lepiej: zanuć jakiś numer SOAD (Da się w ogóle?)

było coś jeszcze z lalalala tunajt

A serial rysunkowy paczałaś?

nie było ze mną aż tak źle chyba

Oj. To ja jednak miałem Ciężkie Dzieciństwo.

:sapo taki magnetofon z przesuwanym guziczkiem do przewijania ? ;>

potem to był szpan jak były 2 kasetowe i można było się bawić w małego pirata

Taki miałem, tylko czerwony:



Miał taki suwak i dwie pozycje: NORMAL i (nie wiedzieć czemu taka nazwa) DUBBING. Można było przegrywać kasety szybciej.

I tu z miejsca zaserwuję sucharka:

- Co mówi tata magnetofon do syna magnetofona?
- Synu, w życiu najważniejsze to umieć przegrywać.

@Sapo nie unoszę się, :P Tak, chyba umrę ze szczęścia, że ktoś powiedział mi,że jestem ładna. :]

Generalnie to nie otrzymałam odpowiedzi, a tylko podrzuciłam Wam temat do wspominek. Pozdrawiam chłopaki!

Rozbujaliśmy się właśnie dlatego, że Ci nikt nie odpowiedział, a nie chcieliśmy, żeby Ci wątek usechł. Gotowa jeszcze zamknąć się w sobie, czy coś...

Swoją drogą ciekawe, że ja użyłem "sromać" w znaczeniu "zasępić się", Tobie zaś kojarzy się z UNIESIENIEM (), a Wątpliwej Jakości Słownik Języka Staropolskiego twierdzi, że to znaczy "wstydzić się".