i dać tym studentom więcej kasy zamiast na koncerty Madonny, świątynie czegoś tam, drogi donikąd i pędzilino, to jeszcze ta odrobina potencjału jaka tkwi w młodych (wiem, że wszyscy narzekają, i ja narzekam, ale jak spotykam młodzież "z zachodu" na wymianach, to wydaje mi się, że przesadzamy z tym poziomem nauczania matematyki i fizyki).
Ciekaw jestem jakie jest porównanie budżetów uczestniczących zespołów i wsparcie ze stroni uczelni.
https://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,14021367,Polski_lazik_najlepszy___wygral_amerykanski_konkurs.html#MT
Wiem oczywiście, że to nie jest ważne, polak na drzwiach od stodoły poleci itd., ale jak to się skończy?
Kilka osób załapie się może na jakieś staże, stypendia, kilkanaście skończy w oddziałach różnych korporacji, a Polska będzie mieć z tego gówno.
Skoro już wydajemy sporo kasy na kształcenie, to może z tego zacząć mieć jakieś profity?
Ciekaw jestem jakie jest porównanie budżetów uczestniczących zespołów i wsparcie ze stroni uczelni.
https://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,14021367,Polski_lazik_najlepszy___wygral_amerykanski_konkurs.html#MT
Wiem oczywiście, że to nie jest ważne, polak na drzwiach od stodoły poleci itd., ale jak to się skończy?
Kilka osób załapie się może na jakieś staże, stypendia, kilkanaście skończy w oddziałach różnych korporacji, a Polska będzie mieć z tego gówno.
Skoro już wydajemy sporo kasy na kształcenie, to może z tego zacząć mieć jakieś profity?
--
Żyje się raz a potem straszy