ale wrkur**!!!
Podjeżdżam na stacje paliw, której nazwa zaczyna się na "O", aby zatankować LPG. Proszę do pełna, a po chwili na dystrybutorze pojawia się ilość 43,17l - ale jakim kuffa cudem, jak mam butle 41,5 litra!?!?!?! wszystkie niezbędne papiery na instalacje, wraz z homologacja czy czymś tam butli z tamtego roku. Zbiornik był prawie pusty, ale nie do końca, jeszcze dało się jechać...
Zwróciłem uwagę obsłudze stacji, aby sprawdzili sobie dystrybutor bo mi za dużo gazu napakował. No i zaczęły się przepychanki słowne, w końcu z bastowałem i powiedziałem ze to zgłoszę. Po powrocie do domu, czyli przed chwilą zadzwoniłem do biura obsługi klienta i przedstawiłem sytuacje. Pani konsultant, powiedziała mi że zbiornik nie jest narzędziem pomiarowym i nie można się opierać na jego , jak to podkreśliła, umownej pojemności. I ponownie przepychanki słowne i powiedziałem, ze trzeba się opierać na homologacji zbiornika, bo jest to ustalona jego maksymalna , bezpieczna pojemność przez odpowiednie do tego stację kontroli.. po kilku moich argumentach tłumaczyła się ze mogą wpływać na ilość gazu warunki atmosferyczne - temp przy tankowaniu ok 15 st
Chyba czas zmienić stację....
Wie ktoś , jak to powinno być? Czy konsultantka miała racje?
Podjeżdżam na stacje paliw, której nazwa zaczyna się na "O", aby zatankować LPG. Proszę do pełna, a po chwili na dystrybutorze pojawia się ilość 43,17l - ale jakim kuffa cudem, jak mam butle 41,5 litra!?!?!?! wszystkie niezbędne papiery na instalacje, wraz z homologacja czy czymś tam butli z tamtego roku. Zbiornik był prawie pusty, ale nie do końca, jeszcze dało się jechać...
Zwróciłem uwagę obsłudze stacji, aby sprawdzili sobie dystrybutor bo mi za dużo gazu napakował. No i zaczęły się przepychanki słowne, w końcu z bastowałem i powiedziałem ze to zgłoszę. Po powrocie do domu, czyli przed chwilą zadzwoniłem do biura obsługi klienta i przedstawiłem sytuacje. Pani konsultant, powiedziała mi że zbiornik nie jest narzędziem pomiarowym i nie można się opierać na jego , jak to podkreśliła, umownej pojemności. I ponownie przepychanki słowne i powiedziałem, ze trzeba się opierać na homologacji zbiornika, bo jest to ustalona jego maksymalna , bezpieczna pojemność przez odpowiednie do tego stację kontroli.. po kilku moich argumentach tłumaczyła się ze mogą wpływać na ilość gazu warunki atmosferyczne - temp przy tankowaniu ok 15 st
Chyba czas zmienić stację....
Wie ktoś , jak to powinno być? Czy konsultantka miała racje?
--