- to zamiast wstępu
Macie jakieś wspomnienia z dzieciństwa, w których wyobrażaliście sobie nie-wiadomo-co na temat otaczającej was rzeczywistości?
Ja na ten przykład, pamiętam jak wzięli Marka Sierockiego do woja. Byłem pewien, że nie wróci do Teleexpresu, bo rodziciel i starszy brat postanowili zrobić sobie ze mnie jaja i na moje pytanie "czy w wojsku strzelają ostrymi nabojami?", odpowiedzieli twierdząco.
Oglądając jakiś film, gdzie strzelali i ktoś ginął, byłem przekonany, że ofiarą był przestępca wzięty z więzienia do filmu, no bo po co mieliby zabijać Bogu ducha winnych ludzi?
Cykpost, jak się patrzy, nie?
Macie jakieś wspomnienia z dzieciństwa, w których wyobrażaliście sobie nie-wiadomo-co na temat otaczającej was rzeczywistości?
Ja na ten przykład, pamiętam jak wzięli Marka Sierockiego do woja. Byłem pewien, że nie wróci do Teleexpresu, bo rodziciel i starszy brat postanowili zrobić sobie ze mnie jaja i na moje pytanie "czy w wojsku strzelają ostrymi nabojami?", odpowiedzieli twierdząco.
Oglądając jakiś film, gdzie strzelali i ktoś ginął, byłem przekonany, że ofiarą był przestępca wzięty z więzienia do filmu, no bo po co mieliby zabijać Bogu ducha winnych ludzi?
Cykpost, jak się patrzy, nie?
--
Oh it's Youuu! Hiiii! Go away!!!