Straszna tragedia i zarazem słuszna akcja:https://www.itezone.pl/rowerzysci-wstrzasnieci-po-wypadku-na-legnickiej,8066/

Człowieka szkoda, ale sama akcja jest durna, bo co? Bariera z półmetrowego betonu? Co innego zatrzymałoby rozpędzony samochód?

Tu to może jeszcze do zrobienia. Natomiast załóżmy sobie dość podobną sytuację (a zdarzyło się takich parę), że kierowca wjeżdża w ludzi stojących na przystanku autobusowym. I co, obetonujemy i obarierkujemy przystanki?

Pewnie jedyne co wywalczą to ograniczenie do 50 km/h na 3-pasmowej prostej drodze i fotoradar.
Ale człowieka, oczywiście, szkoda.

niech wywalcza wlasciwa synchronizacje swiatel. od jednego skrzyzowania do drugiego jak nie jedziesz 80-90 km/h to nie zdarzysz na zielone i znowu kwitniesz w korku.

Żadnymi przepisami się takich spraw nie załatwi, ani ograniczenia prędkości... ani fotoradary.
Jedynie zdrowy rozsądek, który w te tumańskie łby zostaną wbite na mur. Na każdym kroku, każdemu kierowcy, który kiedykolwiek był sprawcą najmniejszej choćby kolizji, każdemu kandydatowi na kierowcę... powinni obowiązkowo pokazywać najbardziej drastyczne sceny z miejsc wypadków.

:kyane chyba Cię straszy.

Tja...

Spowodowałem w życiu dwie kolizje. Niegroźne, bo i trudno o groźną kolizję, gdy się jedzie 5 km/h - ot, zwyczajnie, korkowe stłuczki zderzak w zderzak. Pokazywanie mi drastycznych zdjęć z wypadków niewiele by zmieniło - takie coś się po prostu zdarza, a na pewno nie stanę się ostrożniejszy przy 5 km/h z powodu takich scen. Możliwe natomiast, że się na nie uodpornię. Zresztą i tak często oglądam filmy, w których występują takie sceny. Zupełnie dobrowolnie.

Z drugiej strony pragnę tylko zastrzec, że jeśli ja kiedykolwiek zginę w wypadku, nie zgadzam się, aby zdjęcie mojego truchła wykorzystywano w celach edukacyjnych opisanych powyżej. Choć w dzisiejszej Polsce cholera wie, na ile władzuchna szanuje dyspozycję własnym ciałem po śmierci złożoną przez szarego obywatela.

Co do konkretnego wypadku, to murek tutaj przyniesie więcej szkody niż pożytku. Gdy jeden kierowca stuknie drugiego, to drugi, zamiast na rowerzyście, zatrzyma się na murku. Po ruchliwszej stronie tego murku. Nie mówcie mi, że w tym scenariuszu będzie mniej ofiar. Akurat takim wypadkom, jak ten, się nie zapobiegnie. Cokolwiek zrobimy, dopóki po drogach jeżdżą samochody, będzie się to po prostu zdarzać i tyle. Wiara w to, że murki, mandaty, czy akcje edukacyjne coś pomogą, to prostoduszna naiwność i nic więcej. Motoryzacja ma już sto lat z hakiem, pierwsza ofiara automobilizmu w Europie zginęła w 1895. Gdyby takie akcje miały coś pomóc, już by to zaobserwowano.

BTW: Przeczytałem sobie artykuł. W przeglądarce tekstowej, obrazków żadnych nie widzę. Czy jestem ślepy, czy nikt się nie pofatygował, żeby podać nazwę miasta?

BTW: :kyane, to Twoje "obowiązkowo" to ma być jaki obowiązek? Moralny? Wewnętrzny? Przecież nie ustawowy, skoro sama piszesz, że "Żadnymi przepisami się takich spraw nie załatwi" (zwracam uwagę na moc znaczenia słowa "żadnymi"), to znaczy to, że ten obowiązek, jeśli będzie przepisem, też niczego nie załatwi? Czy czegoś nie doczytałem? A skoro nie załatwi, to po co on?

A ja myślę, że problem rozwiązałoby, żeby kierowcy montowali sobie kamerki, jak w Rosji, i żeby nagranie z takiej prywatnej kamerki mogło być dowodem w sprawie. I nie ma tłumaczenia, że pożyczyłem samochód, że to nie ja. Było poważne wykroczenie, jest mandat. I to drastyczny.

Najgłupsze stwierdzenie to "prędkość zabija".

:subaryta dokladnie, zabija gwaltowne zatrzymanie sie