wykonaliśmy wspólnie po raz trzeci pizze (dwie) z salami, pieczarkami i oliwkami. No i oczywiście z serem.
P e r f e k c y j n e
Z jadalnymi i co najważniejsze smacznymi brzegami, mięciutkim, pulchniutkim a niegrubym ciastem, upieczonymi w sam raz składnikami - ogólnie typu: "klękajcie narody", "mógłbym wciągać nosem".
Dodanie keczupu lub jakiegokolwiek sosu ocierałoby się o zbrodnię stanu.
Fotkami nie dysponujemy, gdyż aparat nam wysiadł.
Znaczy, akumulatory mu padły.
Została tylko rezerwa strategiczna dla SynkaMalinka (same grube plastry salami, bez sera), reszta dwóch blach została wchłonięta.
Ale do przechodząc do meritum.
Uprzejmie informuję, że przewidując taki rozwój wypadków, tzn. licząc się z osiągnięciem w trzech, góra czterech krokach co najmniej levelu 80, zabezpieczyliśmy się tradycyjnym sposobem mistrzów - ja znam przepis, proporcje i metodę wyrobu ciasta, a :habibi zna skład, recepturę i sposób wykonania sosu do smarowania ciasta pod składniki.
Informuję więc potencjalnych porywaczy - jedno bez drugiego nic nie zdziała. Albo w pakiecie, albo sorry Winnetou.
P e r f e k c y j n e
Z jadalnymi i co najważniejsze smacznymi brzegami, mięciutkim, pulchniutkim a niegrubym ciastem, upieczonymi w sam raz składnikami - ogólnie typu: "klękajcie narody", "mógłbym wciągać nosem".
Dodanie keczupu lub jakiegokolwiek sosu ocierałoby się o zbrodnię stanu.
Fotkami nie dysponujemy, gdyż aparat nam wysiadł.
Znaczy, akumulatory mu padły.
Została tylko rezerwa strategiczna dla SynkaMalinka (same grube plastry salami, bez sera), reszta dwóch blach została wchłonięta.
Ale do przechodząc do meritum.
Uprzejmie informuję, że przewidując taki rozwój wypadków, tzn. licząc się z osiągnięciem w trzech, góra czterech krokach co najmniej levelu 80, zabezpieczyliśmy się tradycyjnym sposobem mistrzów - ja znam przepis, proporcje i metodę wyrobu ciasta, a :habibi zna skład, recepturę i sposób wykonania sosu do smarowania ciasta pod składniki.
Informuję więc potencjalnych porywaczy - jedno bez drugiego nic nie zdziała. Albo w pakiecie, albo sorry Winnetou.
--
Zakon Małych Kwiatuszków Bezustannej Irytacji