Po pierwsze: już wiadomo, że Maja nie wystartuje na Igrzyskach.
Po drugie: nawet gdyby jakimś cudem postawili ją na nogi to: "- Podchodzę z rozumem do życia i wiem, że w Londynie miałam jechać po medal. Jeśli miałabym wystartować i zająć dalekie miejsce, to bez sensu, lepiej niech jadą inne dziewczyny - stwierdziła Maja Włoszczowska, która w sobotę doznała kontuzji, mogącej wykluczyć ją ze startu w igrzyskach olimpijskich."
--
"Specialik zawsze wyrywa wszystkie najlepsze dziewczyny przede mną :|"