Już za kilka dni wracacie do szkoły ... buahahahaha ... Koniec wakacji .... wiem podły jestem

tornister musze kupić

i nowy worek na buty

Hahahaha ja nie mam wakacji





K*rwa Ja nie mam wakacji

ditto

:maciek5000 r0zje&@% mnie twój komentarz

nie mogę się doczekać ... na reszczie trolli tu ubędzie

muszę kupić piórniczek

a ja wycinanki i kredki :/

Ja kupiłam już wycinanki, piórniczek, kredki i podreczniki i jestem lżejsza o 600 PLN

to jeszcze książeczki kupić i już będzie ładna kwota...

Książki to lepiej wcześniej gdy są zniżki

A poszłabym do szkoły. Przynajmniej bym miała wakacje

Kupiłem kakao Puchatek i kredki dostałem gratis, jestem przygotowany na rozpoczęcie roku szkolnego

Neh, jeszcze miesiąc a jak na razie

:adlerpl taa, a później się okaże, że jednak będą inne

:herofan Nie no są szkoły gdzie podają spis książek na zakończenie roku i warto kupić lipiec-sierpień gdy w księgarniach są zniżki na poziomie 10-15%, czasem to 50zł przy grubszych zakupach. Chociaż szczerze? Za moich czasów nigdy wcześniej nie podawano jakie będą książki, ba nauczycielki informowały czasem o nich dopiero w drugiej połowie września, gdy już niektórych tytułów nie można było dostać

Z drugiej strony możesz mieć trochę racji, zdarzają się nauczyciele, dla których prostszym rozwiązaniem jest by cała klasa kupiła nowe książki, niż to by nauczyciel zmienił podręcznik - autentyk. W ciągu 1 roku nauczycielka zmieniała się 3x, przy czym każda żądała od uczniów innego podręcznika.

Ogólnie tak offtopikując na temat nauczycieli, to nie od dziś wiadomo że część z nich blisko współpracuje z wydawnictwami. Tak blisko że czasem powinno CBA jednej czy drugiej dorwać się do dupy ...
No bo jak inaczej nazwać autentyczne przykłady gdzie nauczyciel zabrania:
- Kserowania książek i ćwiczeń,
- Posiadania przez bliźniaki jednego kompletu książek.
Dodatkowo tak jak mówiłem zmienia podręcznik pod siebie, nawet jeżeli klasa już zakupiła inny.

Wydawnictwa oczywiście też swoje 3 grosze dorzucają. Co roku zmiana książki. Rok temu mieliśmy nową podstawę programową i wydawałoby się, że w tym roku niektórzy rodzice będą mogli kupić używane - nic bardziej mylnego. Niektóre wydawnictwa zmieniły okładkę, wprowadziły kosmetyczne zmiany, bądź też dodały takie nowinki jak kod na stronę wydawnictwa dzięki któremu można rozwiązywać zadania on-line. I znów rodzice się gubią czy to jest jakaś różnica i ze strachu kupują nowości.

I czasem zastanawiam się czy propozycje niektórych osób by wprowadzić nowe regulacje nt. podręczników nie są takie złe.
Jednym z pomysłów było np. by to MEN układał program do większości podręczników dla klas podstawówki i gimnazjum. Tzn. MEN tworzy "wzór" podręcznika, a wydawnictwo jedynie wydaje je na rynek. Może ewentualnie umieścić jakieś swoje dodatkowe ćwiczenia czy też multimedia, ale podstawa musiałaby być taka sama. Więc czy masz książkę do polskiego z WSiP czy PWN to jedyne co by je różniło to cena, a nie zawartość.

:adlerpl dokładnie podręczniki dla poszczególnych roczników powinny być jednolite na cały kraj stworzone przez MEN a wydawane przez prywatne wydawnictwa.

Tu by się przydało strajkować i blokować ulice w tej słusznej i dotyczącej dosłownie wszystkich ludzi sprawie.
No ale lobby wydawniczo-księgarskie jest zbyt mocne a i niejeden poseł ma w tym swój interes.