jak dla mnie pisanie, że matura z matematyki jest niepotrzebna da ludzi z umysłem humanistycznym (a w większości niestety chumanistycznym) to taka sama głupota, jak pisanie, że matura z polskiego jest niepotrzebna dla ludzi z umysłem ścisłym, bo i po co przyszłemu inżynierowi znajomość lektur ze średniowiecza?

A faktem jest, że matura powinna być obowiązkowa i z języka polskiego i z matematyki, i z jednego języka obcego. Szczególnie, że poziom matury wcale nie jest wysoki i tegoroczne arkusze nawet ja bez problemu rozwiązałem (a maturę zdawałem w 2002). Co prawda nie miałem 100%, ale bym zdał

:miss_cappuccino " I nie każdy musi się znać na wszystkim. "

kolega :prond moglby sie obrazic

A i jeszcze jedno - matura z matematyki miałaby według mnie większy sens, gdyby nie było gimnazjów. Skoro są, to chyba licea powinny pełnić teraz funkcję nadawania szlifu zdolnościom uczniów.

A tak ogólnie to cała ta matura teraz to jest totalna bzdura. "Stara" matura też rewelacyjna nie była, ale kładła chyba jednak większy nacisk na jednostkę, a nie na procenty.

no właśnie!
:prond nie musi a się zna!
o!

hero niewiele osób zasługuje na miano humanistów

:lordziq niestety tak. Pewnie parę osób się oburzy, ale dzisiejsze pojęcie "humanista" porównuję z "idiota" albo "pajac". Większość z "humanistów" nie potrafi nawet poprawnie złożyć zdania, nie zna historii, nie wie co się dzieje na świecie, ale doskonale orientuje się gdzie się włącza gadu-gadu i facebooka.

a niech się obraża Może techniki obrażania też ma opanowane perfect

btw. :krzycz22 myślę, że masz rację - przyszłym matematykom matura z polskiego nie jest potrzebna. Dlatego uważam, że cały system maturalny jest do kitu.

:white_mouse czy należy uważać, że Ty uważasz, że zasługujesz na to miano?

:miss - ja tak nie uważam O ile biologię czy chemię mogłem mieć w poważaniu, bo wiedziałem, że mi się to nigdy nie przyda, o tyle już na przykład lubiłem czytać lektury takie jak "Zbrodnia Ikara" czy "Pan Tadeusz" Sienkiewicza, także i z polskim na maturze problemu nie miałem

A w ogóle to :white_mouse mylisz chyba humanistę z erudytą

Uwaga link będzie:

https://portalwiedzy.onet.pl/101906,,,,humanista,haslo.html

:krzycz22 ja wiem, że tak nie uważasz, bo to napisałeś, ale ja tak uważam
To się odnosiło do: "matura z polskiego jest niepotrzebna dla ludzi z umysłem ścisłym"

Czyli według mnie miałeś rację, tam gdzie uważałeś, że jej nie masz

yyy, no dobra, niech Ci będzie, z logiki, a szczególnie w wersji damskiej, nigdy nie byłem prymasem

:miss_cappuccino po pierwsze nie uważam się za humanistę, uważam że sporo mi brakuje. Po drugie nie będę się wypowiadał na temat słowników i encyklopedii umieszczonych w internecie. Po trzecie nie mylę - jak weźmiesz pod rozwagę definicję renesansową (te pozostałe definicje zaczęły wchodzić w życie właściwie od ok. XIX wieku, a zyskały na znaczeniu ostatnio - do tego błędnie). Po czwarte przypominam, że naukami o człowieku, o których się zapomina mówiąc o naukach humanistycznych są: medycyna, fizyka (a do tego matematyka jest niezbędna), biologia, chemia. Nie tylko historia i WOS.

Myślę, że ogólnie to jest ten moment kiedy się cieszysz, bo kobieta powiedziała Ci, że masz rację

ale głąby teraz nam rosną, pomyśleć że od nich zależy nasza emerytura

Matematyka była w tym roku banalna jak dla mnie. BA! Byłem w klasie humanistycznej i zdałem na 82% co i tak jest niskim wynikiem. Nie rozumiem jak tego można było nie zdać. Jeszcze bardziej śmieszy fakt, że ludzie się wykładali na angielskim gdzie z angielskim to ta matura ma mało wspólnego

:miss_cappuccino - humanista - "uczony okresu Odrodzenia" - jak jest w definicji z Twojego linku, to właśnie uczony, który nie ogranicza się do nauk humanistycznych w dzisiejszym rozumieniu. i takie rozumienie miał na myśli :white_mause.

Najwybitniejszy uczony okresu Odrodzenia, wielki humanista:

"Leonardo da Vinci (1452-1519) - filozof, uczony, malarz, rzeźbiarz, architekt, teoretyk malarstwa, zajmował się także anatomią, medycyną, biologia, geologią, akustyką, optyką, mechaniką. Z zapałem oddał się studiom nad możliwościami lotów człowieka. Uznany za geniusza, wielki artysta i erudyta".

Ja myślę, że matematyka na maturze powinna zostać, ale powinna być inaczej nauczana. Teraz nikt nie uczy myśleć w ten sposób. Dopiero na studiach się nauczyłem jak to wszystko działa, a ludziom z maturą rozszerzoną > 60% zdarzało się odpadać. W szkole średniej wydaje się, że to są wszystko wzorki, ale tylko dlatego, że nikt ich nie uczy skąd one się wszystkie biorą.

"Myślę, że ogólnie to jest ten moment kiedy się cieszysz, bo kobieta powiedziała Ci, że masz rację" to było do :krzycz22

:white_mouse - ewolucja jest tu odpowiedzią. A błędnie dlatego, że..? Czy to Twoja opinia? Bo ogólnie jeżeli chodzi o język, to on raczej jest niepodatny na jednostkowe opinie i ulega często [czasem niestety] argumentowi "że tak się mówi".

:miss_cappuccino wyjaśnienie tego "błędnie" umieściłem w sumie za słowami "po czwarte" cyt. Po czwarte przypominam, że naukami o człowieku, o których się zapomina mówiąc o naukach humanistycznych są: medycyna, fizyka (a do tego matematyka jest niezbędna), biologia, chemia. Nie tylko historia i WOS.

Uczony okresu Odrodzenia, to chyba charakteryzował się tym, że żył w okresie Odrodzenia, jak sądzę. W tamtym linku są też inne definicje, a ta konkretna, jak ją rozumiem, należy do zamkniętego okresu czasu.

Pewnie, że kiedyś znaczyło to co innego, ale parę stuleci minęło, słowa zmieniły znaczenie. W tamtych czasach poza tym uczeni bardzo często zajmowali się wszystkimi dziedzinami wiedzy na raz. Teraz świat [niestety] należy do specjalistów i nie ma w tym nic złego. To jest po prostu fakt. Nie po to nauka się dzieliła przez stulecia, żeby teraz na siłę używać dawnej miary do współczesnych zjawisk.

Usunac gimnazjum w pizdu tak jak bylo wczesniej i dac rok wiecej dla szkol srednich, jeden rok krocej z palantami, a rok wiecej nauki i normalnego przerobienia materialu niezbednego na studiach!



Bo inaczej nie bedzie niczego!

:white_mouse XIX nie był ostatnio. Przypominam, że aktualnie mamy XXI W sumie mój poprzedni mój repost jest odpowiedzią też na to co napisałeś powyżej.

W takim razie też - biologia, chemia, historia, fizyka i medycyna powinny być obowiązkowe na maturze. Jak renesans, to renesans.

https://pobieranie.dlastudenta.pl/matura/2011/matematyka/matematyka_pp_2011.pdf

Sorry... pytań jest sporo, ale poziom jest z podstawówki! Więc bez lamentów, a argument "to mi się w życiu nie przyda" nie ma znaczenia żadnego - trzeba było nie iść do liceum. To tak, jakbym poszedł na medycynę i dyktował profesorom jakie przedmioty mają być w programie studiów. Poza tym najczęściej "to mi się w życiu nie przyda" oznacza po prostu "musiałbym nad tym posiedzieć, a mi się nie chce".

:kret1989
Akurat gimnazjum to szkoła, w której sie najbardziej użyteczną wiedzę zdobywa

Ej, ja jestem humanistą i wcale nie uważam, żeby matematyka była mi do czegoś w życiu potrzebna*







*Oprócz robienia pieniędzy

a, no to się cieszę

:szatkus - tak, np. "jak wygrać w słoneczko"

Czekajcie... idiota :wathgurth, jak zwykle pieprzy od rzeczy. On nie jest humanistą tylko humanoidem (i to dość marnym, jakby mnie kto pytał)

:pakalk
Słoneczko to dziennikarski bełkot, jeśli nie słyszałeś

Poważnie, większość takich do życia potrzebnych rzeczy była w gimnazjum, potem tylko bezsensowne kucie. Tylko z polskiego, matematyki i obcych (patrz jak dobrze dobrali na maturze :]) bym podciągnął poziom, a reszta to po nic.

:szatkus - to ominęło Cię słonecznko, biedaku?

Tak naprawdę to nie mam pojęcia jak jest w gimnazjum - jestem na szczęście sprzed reformy.