taaaaa, kilkudniowe zajmowanie się latoroślą czyli pozostawienie jej w samopas przed komputerem... nie wiem w jakim świecie Ty żyjesz, ale na pewno nie jest to polska rzeczywistość.

:dmdc plus marudzenie latorośli, że nie pojechało na wycieczkę, bo nie miało kanapek.

Myślę, że jedna taka akcja z zostawieniem kilku(nastu) osób i następnym razem wszyscy mieliby przepisowy prowiant .

:prond część uczniów mając możliwość przyspawania się do kompa na trzy dni i typowego nicnierobienia, w dodatku wolnej chaty (bo rodzice przez większość dnia i tak w pracy) raczej nie będzie przejmować się goopią wycieczką. a w ogóle to takie gdybanie zależy od tego, o jakiej grupie wiekowej mówimy.

:dmdc Jak mówimy o licealistach to metody są inne, i o ile oni sami nie chcą się zmienić, to nikt ich raczej do tego nie zmusi .

a co z gimnazjalistami?

Jak przeczytałem, że od żarca w macu można dostać CJD to spadłem z krzesła
Dlaczego akurat w Macu, w korporacji, która musi dbać o prestiż i światową reputację, gdzie każda afera oznaczałaby milionowe straty? Dlaczego nie w sokołowie, morlinach czy innych rzeźniach?

Na pewno bezpieczniej jeść w macu niż w budkach typu kebap, większości pizzeri czy nawet restauracji. Za duże pieniądze wchodzą w grę, żeby oszczędzać na kontroli jakości

A ja myślę, że młodzież trzeba prać linijką po łapach jak nie jedza warzyw. Nie ważne,czy podstawówka. czy liceum - oberwie parę razy po łbie to się nauczy co to zdrowa dieta

:lordkaftan Tu nie chodzi o "kontrolę jakości", tylko o źródło tego mięsa kilka lat temu.

jak tak was czytam, to nabieram ochoty na wielka pake czipsów dobrze, że nikt mi jej nie zabierze

Już niedługo nie będę musiał jeździć do Zakopanego, do mc... Budują jakieś 5km od miejsca pracy

:lordkaftan - bo jak zapewne wiesz, stosuje się testy zdolne wykryć BSE post-mortem i robi się je wyrywkowo, a głównym zabezpieczeniem jest zmiana praktyk żywienia krów.

Moja wypowiedź była w kontekście przeszłości, gdy :dmdc napisała, o dzieciakach jedzących te hamburgery raz na jakiś czas kilka lat temu. Myślę, że obecnie, po dobrych kilku latach od epidemii BSE w kilku krajach większość mięsa na rynku - czy to z Maca, czy z innych źródeł - jest pod tym akurat względem bezpieczna. Ale teraz nie ma też presji na to, by uznawać "hamerykańską restaurację Mcdonald's" za jakiś przyczynek do bycia cool, trendy, jazzy itepe, jak to mogło być w latach 90tych ubiegłego wieku.

no fakt, teraz chodzi się do Starbucks...

Powiem krótko: j a p i e r w o l ę

Z mojego doświadczenia zawodowego wynika, że nie ma nic gorszego niż multi kierunkowy, wszechwiedzący teoretyk - pierdzielnie sobie taki projekcik, czy inną tam strategię współpracy bądź rozwoju firmy, a później praktycy muszą kombinować jak wybrnąć, żeby dało się w ogóle pracować i osiągać założone efekty pomimo bzdurnych, oderwanych od realiów założeń i zaleceń Wielkiego Teoretyka.
Nie cierpię.

Dobra. Przyznaję, nie jestem dziś w humorze.
Idę.

Zdenerwować Purkusia to jest wyczyn

:avarie To co, dostanę za to ten "order złotego cycka" czy jak to tam było ?

albo karnego k*tacha na czoło

:peacemaker

:peacemaker

no to wątek umarł

:prond, nie dopraszaj się

To znowu ja.
Chciałem tylko powiedzieć, że wcale nie jestem zdenerwowany, tylko po osiągnięciu przez jakiś wątek wysycenia postami :pronda robi mi się o tak:

Aaaaaaaaaaaaaaaa

:Purkuś pozamiatał

:prond -> więc niekiedy posługuję się cudzą pracą. To nic złego. Komuś nic nie ujmuje a mi pomoże.

Jeżeli Twoje dziecko je w McDonald'sie to wiedz, że COŚ SIĘ DZIEJE!
Już się nim się nim interesuje

EEeeej, on mi wytyka błędy wychowawcze


:prond , a powiedz, jak podcieram tyłek prawą ręką, mimo, że jestem leworęczny, to nie rozpier*alam sobie równowagi półkul?
Nie zrobią mi się od tego promile albo glizdy w głowie?

:fabick dobrze robisz, bo lewą ręką jesz, a jak dzieciaki do Maca prowadzasz, to może i rąk zapominasz umyć "po skorzystaniu" .

O kuffa Jakie wnioski