z Fronda.pl doprowadzają mnie do szewskiej pasji. A zaczęło się tak:

https://www.fronda.pl/news/czytaj/geremek_tajnym_wspolpracownikiem


Potem było to:

https://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,9159805,Gontarczyk_broni_Geremka_przed__Naszym_Dziennikiem_.html

No i w końcu pieprzony inkwizytor raczył "odpowiedzieć":

https://fronda.pl/news/czytaj/zaryn_warto_dociekac_prawdy


Aaaaaaaaaaaaaaaaargh!

Wybacz....ale naprawdę jeszcze dziwi Cię to?
Dla mnie od lat słowa Fronda i Prawda to oksymoron

Najbardziej dziwi mnie to pseudo tłumaczenie, jak sobie wyobrażam, z uśmiechem inkwizycji na ustach.

Nie bądź dziwka, nie dziw się, bo to brzydko
Przecież to nie ma żadnego znaczenia : był, czy nie był. Jak u nas ze wszystkim. Kto chce, będzie wierzył, że był, kto nie chce, będzie wierzył, że nie. Przy tym stanie umysłów prawda musi uważać żeby nie dostać po ryju.
Nie pierwszy raz w historii.

Jak każdy ma swoją prawdę, to kogo obchodzi ta prawdziwa?

Skoro był taki niewinny to dlaczego migał się od oświadczenia lustracyjnego ? :]
Jego związek z SB jest datowany na lata 60, czyli przed jego zmianą na Solidarność i wystąpieniu z parti PZPR, wierze, że jego przejście do Solidarności było szczere. Dla mnie sprawa podobna jak z Wałesą, gdyby się przyznali to by nie utracili na legendzie a moze by zyskali.

Oczywiście, brak jakichkolwiek dowodów jest najlepszym dowodem na to, że dowody były ale zostały zniszczone.

I weź tu człowieku udowodnij, że nie jesteś wielbłądem...

d i po co powielasz głupoty? Sprawdź zawsze najpierw o czym mowa, bo inaczej będziesz podobny panom z IPN. kto Ci powiedział, że on się "migał od oświadczenia"? Wiesz, że dzwonili, ale nie wiesz w którym kościele.
Sens tamtego sporu polegał na czymś zupełnie innym. I jego zdanie podzielało wielu rozsądnych ludzi.
Szło mianowicie o to, że wg. założeń paru nawiedzonych idiotów, niektórzy musieliby składać oświadczenia lustracyjne co i rusz.
On swoje złożył, nawet była weryfikacja w związku z pełnioną funkcją.
jako ktoś, kto jeszcze pamięta, co to jest ludzka godność, odmówił składania oświadczenia po raz drugi/piaty/dziesiąty. I wg mnie postąpił prawidłowo, bo ten obowiązek był niczym innym, jak próbą zeszmacenia tych, którzy jeszcze nie zeszmacieli.
Jeśli Tobie by nie przeszkadzało co rok składać oświadczenie, że nie jesteś złodziejem, to ok.
Co ma jego przynależność do PZPR z "zmianą na Solidarność"? Połowa PZPR należała do Solidarności, wiceprzewodniczący, Bogdan Lis też.
I o jakich "związkach z SB" mówisz? Bo właśnie Ci wytłumaczono, że to bzdura. Ciebie to nie interesuje? Super
czyli jest tak, jak mówiłem: wystarczy kogoś obrzygać, by znaleźli się tacy, co uwierzą, że "coś w tym jest"
Mam wrażenie, że właśnie o to chodziło.

weż no kurde, właśnie dzisiaj musiałem złożyć oświadczenie, na podstawie którego będą mnie rozliczać czy nie kradnę i nie biorę łapówek

No i ok. Ale jak Ci je każą składać co chwilę, to myślę, że się wk***sz I to miało miejsce w jego przypadku Choć fakt, że złamał prawo.

:organek, skoro jesteś taki wrażliwy to po uj czytasz jakieś frondy? To taki fetysz?
A mnie zawsze ciekawiło czemu komuchy zdecydowały oddać władzę, zrzekły się wpływów, etc. Na przykładzie Korei, Kuby widać, że reżim jak chce, to się może utrzymać do końca świata i o jeden dzień dłużej.

:best30 , to nie do końca tak jest, ale nie bardzo tu miejsce na takie analizy Za taki "reżim", jak był w Polsce to Koreańczycy i Kubańczycy do Częstochowy by pieszo przez morze szli
Co do Frondy to masz rację. Nie wiem, po co gadać z kimś, kto nie chce gadać, a jedynie utwierdzać się w wierze
A IPN bym do prokuratora wysłał za świadome ( w efekcie przestępcze) marnotrawienie publicznych pieniędzy

, za świadome marnotrawienie publicznych pieniędzy to obecny (nie)rząd należałoby posadzić Sam IPN nie jest aż tak kosztowny ani szkodliwy - w przeliczeniu na złotówki lub waluty wymienialne.

Jest zdecydowanie bardziej szkodliwy, ale to trzeba rozumieć, co on tak naprawdę robi. Rząd może udawać głupa twierdząc, że chce dobrze. IPN nie
A posadziłbym każdego marnotrawcę, szczególnie teraz, gdy ponoć każdy grosz się liczy (gdyby nie to, że utrzymanie więźniów kosztuje więcej niż Ty i ja zarabiamy )