Cześć wszystkim!
Spodziewam się różnych komentarzy mojej sytuacji, więc uprzedzę zdaje się znaczącą większość:
1. Tak, jestem frajerem.
2. Jestem naiwny.
3. Głupio postąpiłem.
4. Wiem, że Wy byście tak nie postąpili.
5. Żadne z Was nigdy by się w ten sposób nie dało obrobić pajacowi.
6. Dupa ze mnie, bo mogłem dać w zęby i zadzwonić na Policję.
7. Wena mi się skończyła. Ale liczę na Was.
Stworzyłem prostą stronę internetową:
www.marcinsujka.pl
(Jak widać specjalistą od stron nie jestem.)
Opisałem tam swój przypadek padnięcia ofiarą "Marcina Sujki".
W tym poście nie będę zanudzał, więc tylko krótko:
Koleżka od kilku lat grasuje na terenie Warszawy. Przedstawia się jako "Marcin Sujka". Jest dobrym aktorem. Gra na uczuciach takich osób jak ja. Ma ze dwie naciągane historyjki, na które nabiera osoby chętne pomóc człowiekowi w biedzie. Każde wyłudzenie kończy się kwotą w granicach 20-100 złotych.
Według moich szacunków poszkodowanych może być już kilkadziesiąt, albo i kilkaset osób. Wydaje mi się, że warto przyjrzeć się tej sprawie.
Wrzucam to info, żeby niektórzy mogli poszydzić, ale także z przestrogą dla wszystkich potencjalnych zagrożonych.
Być może jest wśród Was ktoś, kto miał do czynienia z "Sujką" - na stronie internetowej jest e-mail do mnie. Zbieram wszystkie dane, aby narobić gościowi trochę gnoju.
W tej chwili wstępnie współpracuję z Policją (acz idzie nam słabo, bo są bardzo opieszali) i z pewnym reporterem.
No, dobra. Zaczynajcie...
Spodziewam się różnych komentarzy mojej sytuacji, więc uprzedzę zdaje się znaczącą większość:
1. Tak, jestem frajerem.
2. Jestem naiwny.
3. Głupio postąpiłem.
4. Wiem, że Wy byście tak nie postąpili.
5. Żadne z Was nigdy by się w ten sposób nie dało obrobić pajacowi.
6. Dupa ze mnie, bo mogłem dać w zęby i zadzwonić na Policję.
7. Wena mi się skończyła. Ale liczę na Was.
Stworzyłem prostą stronę internetową:
www.marcinsujka.pl
(Jak widać specjalistą od stron nie jestem.)
Opisałem tam swój przypadek padnięcia ofiarą "Marcina Sujki".
W tym poście nie będę zanudzał, więc tylko krótko:
Koleżka od kilku lat grasuje na terenie Warszawy. Przedstawia się jako "Marcin Sujka". Jest dobrym aktorem. Gra na uczuciach takich osób jak ja. Ma ze dwie naciągane historyjki, na które nabiera osoby chętne pomóc człowiekowi w biedzie. Każde wyłudzenie kończy się kwotą w granicach 20-100 złotych.
Według moich szacunków poszkodowanych może być już kilkadziesiąt, albo i kilkaset osób. Wydaje mi się, że warto przyjrzeć się tej sprawie.
Wrzucam to info, żeby niektórzy mogli poszydzić, ale także z przestrogą dla wszystkich potencjalnych zagrożonych.
Być może jest wśród Was ktoś, kto miał do czynienia z "Sujką" - na stronie internetowej jest e-mail do mnie. Zbieram wszystkie dane, aby narobić gościowi trochę gnoju.
W tej chwili wstępnie współpracuję z Policją (acz idzie nam słabo, bo są bardzo opieszali) i z pewnym reporterem.
No, dobra. Zaczynajcie...