Jasne... Zajmujmy się krzyżami, atakami na PiS, na PO, a przepuszczajmy wszystko co naprawdę szkodzi Polsce.
Wprowadzili dodatkowy % VAT-u, który pomoże im z nawiązką odebrać kasę od powodzian. Robią cuda, ale... my Polacy jako najważniejszy temat do dyskusji obraliśmy krzyż.
Zapewne zaraz mnie zbesztacie w swojej mądrości, i poczuciu misji, ale powiedzcie mi: gdzie tutaj niektórzy w tym widzą rolę PiS i Jarka?
Albo, czy rozmawialiście z jakimś normalnym katolikiem, a nie budowaliście swoją opinię o tym jak to ktoś ładnie napisał "targecie politycznym" na podstawie tego, co widzicie w telewizji.
Pod krzyżem stoją oszołomy, i mało kto potwierdzi Wam słuszność darcia mordy o krzyż, czy też słuszność tego, że on ma tam zostać na zawsze. Przynajmniej ja jako katolik uważam to za głupotę.
Śmieszy mnie też to, że gro ludzi próbuje innym na siłę przypisywać że popierają PiS. I zapewne mnie, pomimo, że nie piszę tutaj kogo popieram (czy w ogóle kogoś popieram) też czytając to większość przyszyła już metkę "kolejny k*** pisowiec". W Polsce zrobiła nam się jakaś walka która partia lepsza :/ a dzieje narodu mamy w dupie. Potem będzie stękanie, że jest w kraju niedobrze. Ale dobrze, oglądajmy telewizję, czytajmy gazety, przejmujmy się wszystkimi tymi jakże mocno politycznymi wydarzeniami, a potem kwiczmy, że trza wyjechać z Polski.