Zajeżdżam ja sobie po weekendzie do domu, wpadam na uczelnię a tu... grupka studentów-aktywistów na rzecz bezpłatnych studiów (w Bielefeld semestr kosztuje 350eur max) rozbiła sobie miasteczko namiotowe na trawniku przed uczelnią... kilka namiotów, stoliczki, grille.. a teraz jeszcze koncerty. No tak to ja mogę strajkować..
Ech, chyba stary pierdziel się ze mnie robi ale mam ochotę napisać, że w dupach im się poprzewracało od tego dobrobytu, ale nie napiszę.
A poza tym to miałem dzisiaj 2 (dwa, two, zwei, deux, dos!!!) alarmy przeciwpożarowe kuffa, im tu się chyba wszystkim naprawdę nudzi.
na koniec długiego i owocnego dnia.
Ech, chyba stary pierdziel się ze mnie robi ale mam ochotę napisać, że w dupach im się poprzewracało od tego dobrobytu, ale nie napiszę.
A poza tym to miałem dzisiaj 2 (dwa, two, zwei, deux, dos!!!) alarmy przeciwpożarowe kuffa, im tu się chyba wszystkim naprawdę nudzi.
na koniec długiego i owocnego dnia.
--
...na górze róże, fiołki na dole, tak mi się nie chce, że ja pierd*lę...