mówiłam już kiedyś, że nie lubię się pakować? jeszcze tylko wziąć lapka, obejść całą chałupę 5 razy żeby mieć pewność, że wszystko sprawdziłam i o niczym nie zapomniałam i poszarpać klamką z zamkniętymi drzwiami z 10 razy, żeby mieć pewność, że na pewno są zamknięte.
spotkałam dzisiaj 'moją' dzieciarnię gimnazjalną, nie dość, że mnie jeszcze pamiętają, to ładnie powiedzieli dzień dobry i domagali się, żebym przyszła ich uczyć.