W zasadzie to Nobel Obamy stawia go na równi z Wałęsą


Co nie jest takie dziwne - obaj są ciemni

DN- nie wkurwiaj mnie, gdyby nie Wałęsa, to dalej popierniczałbyś w pionierkach i czerwonej chuście marzeń, śpiewając radziecki hymn i przysięgając wierność wiecznemu sojusznikowi
(to tak w skrócie )

:ff

:ff nic dodać, nic ująć

Ech wy, wytresowane misie-pysie, normalnie łezka się musi razwiedce (i tej z lewa, i z prawa i naszej) w oku kręcić, jak widzą owoce swoich czynów



PS A teraz będę pomykał z błękitno-gwiaździstą i nucił Odę do Radości, hura!

:fania
Chociaż z tym ostatnim to mam wrażenie, że tylko ten wieczny sojusznik się zmienił...

:kichawa - przynajmniej mieliśmy wybór

A mnie tylko zastanawia, skąd Wy, drodzy parafianie, bierzecie swoją pewność. I zarówno Ci przekonani o bohaterstwie Wałęsy, jak i Ci dający sobie głowę uciąć, że to był agencik puszczony przez służby (wszystko w - a jakże - dużym skrócie).

hmm, chyba tylko Pomorze i dawni wyborcy (ale tylko w skromnej jak sądzę części) są nadal "za" Wałęsą
podobnie jak za Wujkiem Samem co to nas robi jak chce od czasu do czasu miziając PL jakimś publicznym wspomnieniem o wiernym sojuszniku...

ehh

Polityka,zawsze i wszędzie
Ja się cieszę,że mam dach nad głową,mam co zjeść,ciepło w domu i pracęI nikt mi nie wmówi,że to zasługa jakiegoś tam polityka.I średnio mnie interesuje cały ten cyrk z Obamą,ale pośmiać się mogę

Czego się Pomorza czepia? Zawsze głosowałem przeciw Wałęsie choćby dlatego, że w '80 roku fatalnie wyglądał w dżinsach
Ale fakt faktem, że chciałbym widzieć dowolnego jego krytyka jak nie sika ze strachu na dołku
W ogóle uważam, że Solidarność powstała za wcześnie Dzisiejsze pokolenie pokazałoby komunie taki popis bohaterstwa, że umarłaby bezpowrotnie z wrażenia.
No, chyba żeby to ona im wraziła

Nie chodzi o to, czy ktoś jest 'za' czy 'przeciw' Wałęsie. Ja tam go nie uwielbiam. Ale jednak coś zrobił, i to jest rzecz niezaprzeczalna (w teorie spiskowe nie wierzę), i za to należy mu się szacunek. A takie farmazony od zbuntowanej młodzieży, która wszystkie rozumy pozjadała burzą mój spokój wewnętrzny i doprowadzają do szewskiej pasji.

Mamuniu, napisałem to jakbym miał z 60 lat.

Organek, mogę jeszcze wertersa oridzinalsa ?

A masz dopiero 58, bidoku

Oczywiście, Dziadzio zawsze znajdzie coś do possania dla Wnusi.

zboku masz?

,może i powstała za wcześnie, na pewno istniała za długo.
, prawdę mówiąc gówno mnie obchodzi, współpracował, nie współpracował. Bardziej dla mnie liczy się to, co faktycznie zrobił. A spekulacje na temat tego, co mógł zrobić, zostawiam tym, którzy wolą rozgrzebywać sprawy sprzed 30 lat zamiast trochę się rozejrzeć.
Wiem, co zawdzięczam Wałęsie.

Dlaczego od razu 'zboku'?

:kichawa, jak "za długo"? Półtora roku raptem.

pewnie o półtora za długo czy coś

Zaslug Walesie nie odmawiam... win tez nie

Nie mozna jednak powiedziec, aby byl to bogwiejaki bystrzak. Dlatego gra slow Dziecka mnie smieszy

... a tak w ogole to loooozik... przeciez nawet jeszcze nie umarl, jeszcze sie wolno z niego lekko podsmiewac

Wy tutaj sobie pitu pitu pitolenie,a w 2012 i tak was zagłada dopadnie,nie ma to tamto

Tomasz, tu się temat lekko zmienił, nie wiem czy zauważyłeś
Ale fajnie, że wolno się podśmiewać bo już się bałem, że grzeszę

Lujeran, za szybko polecialo, bylem obok na chwile...

Teraz najważniejsze czy :organek da possać ?
:organek daj, może ta wieczna sceptyczka się nawróci

A co mi tam, niech każdy pozna że mam dobre serce. , jeżeli chcesz to możesz possać.


I tym optymistycznym akcentem żegnam się z Państwem, gdyż jutro jadę do Berlina na koncert Keitha Jarretta .

Dobranoc.

czytał Lucjan Szołański.

o ja goopek, ja cale zycie myslalem, ze Lucek to sie Szolajski nazywa

A bo to jeden Lucek na tym świecie?


branoc.

:kicuś
A czy grzebanie w rzeczach, które były 30 lat temu wyklucza jednoznaczne rozglądanie się na boki? Powiedziałbym, że w naszym kochanym społeczeństwie takie rozglądanie się jest wskazane zawsze
A odnośnie meritum: Chodziło mi raczej o to straszne dysonanse: Niektórzy patrzą na dokonania Wałęsy z lat 80tych (a nawet - o zgrozo - 90tych) pomnikowo, nie widząc żadnej rysy czy skazy i nie dopuszczają do żadnej dyskusji na jego temat, a inni zaś traktują go jako zdrajcę i kukiełkę od początku do końca prowadzoną przez służby, którego jedynym celem było rozwalanie Solidarności do wewnątrz...

czytał Janusz Szydłowski. ten przynajmniej jest jeden Branoc