Dora brachu Idę w diabły, bo się zniesmaczyłem trochę do siebie za pewne czyny dzisiejsze na niwie forum i nie mam nastroju. Jutro też jest dzień wszystkim Aspirantkom i Aspirantom tłumnie czającym się po krzorach, pięknym bojowniczkom i całej reszcie błądzących po polu minowym, Branoc
tak mi przyszło na myśl,
nie cierpiałem kaszy (teraz lubię), ale krupnik mi smakował, lubiłem pomidory, ale pomidorowa , nie lubiłem rosołu z makaronem, ale jak dodało się do niego fasolę to już był pyszny, itd.
hmm