Nie powiem, co strzeli...
https://www.sport.pl/sport/1,90858,5320986,Piechniczek__Beenhakker_wyeliminowal_z_kadry_wszystkie.html

Piechniczek ekspert od siedmiu boleści... Polskie standardy w kadrze - czyli co? Miałkość? Brak pomysłu? Zmiany taktyki za pięc dwunasta? I o jakich indywidualnościach on mówi? Że Kuszczaka brak? No chyba nie chce Boruca zmienić... Że Brożka brak - w meczach kontrolnych nie pokazał NIC, wyraźnie nie wytrzymał presji... Błaszczykowskiego faktycznie brakowało - tu się mogę zgodzić - ale czy on jakoś specjalnie krnąbrny jest? Mam nadzieje, że Kuba wróci na eliminacje i to on będzie ich bohaterem.

I te twierdzenia w stylu "Polska dla Polaków". No a przepraszam Bobo Kaczmarek, Darek Dziekanowski, Jan Urban - to Holendrzy są czy jak? Że Holender musi rozmawiać z polskimi trenerami - próbował, ale środowisko jest mu bardzo niechętne...

No i błagam, niech kryterium narodowe nie będzie podstawowym przy wyborze trenera. Anglia po Svenie Goranie się uparła na angielskiego trenera i dzięki temu ich cała reprezentacja na tym Euro to Howard Webb.

A ja zawsze myślałam, że futbol to gra zespołowa, a nie popis indywidualizmu Nasza reprezentacja tak nie uważa i to się widzi.

Krytykanctwo to też sport
Pan Piechniczek jest w nim bardzo dobry

Piechniczek, Engel, Wójcik, Janas - kwiat trenerskiej myśli szkoleniowej [i też niebagatelne osobowości]

Piechniczek – szacunek za osiągnięcia, ale w takim 1982 to mnie na świecie nie było, od tego czasu trochę się zmieniło i mam poważne wątpliwości, czy w jakikolwiek sposób się dedukował
Wójcik – przemilczmy, kompromitacja na całego, nie jest w stanie przyznać się do błędów, przeklina na całego w czasie meczu, co nagrywają kamery, a potem twierdzi, że przecież on nic takiego nie mówił. Kompromitacja jako człowiek, nie tylko jako trener.
Engel – miał dobre momenty. Za szybko zamknął selekcję i piłkarze wrzucili na mega luz. O jego „umiejętnościach” przygotowaniu zespołu niech świadczy fakt, że niziutcy Koreańczycy wygrywali z Kałużnym pojedynki główkowe. Spotkanie z Portugalią na MŚ – kompromitacja całego zespołu.
Janas – fart, i to spory, udało mu się zebrać dobrą ekipę, z której wielu prezentowało „życiową” formę. O braku kompetencji niech świadczy fakt, że bardzo długo ignorował Frankowskiego. Ten wygrał mu kwalifikacje, po czym w ramach podziękowań Janas na mundial go nie zabrał. Dodatkowo na chwilę przed MŚ zmienił całkowicie taktykę drużyny, co spowodowało chaos. Dał się pokonać Ekwadorowi (który miał ponoć świetnie rozpracowany), a mecz z Niemcami przypominał obronę Częstochowy. I niech mnie nie rozśmieszają wypowiedzi, że przecież wywalczył 3 punkty. Bo zrobił to z Kostaryką.

Ale mam dziś dzień grafomaństwa

Wszyscy wiedzą lepiej. Najmniej potrafi Leo

Mówiłam, że tak będzie :zly