połowę dało się zrobić drogą eliminacji. Np z pytaniem odnośnie Galileusza były odpowiedzi: luneta, teleskop, mikroskop, oscyloskop. Albo pytanie o nazwisko odkrywcy: jedno było nazwisko naukowca, drugie chyba podróżnika a dwa pozostałe zostały wymyślone przez prowadzącego na potrzeby testu...
Pytania zobaczyłem po raz pierwszy na egzaminie, gdy rozdawałem testy. Na wykład nie chodziłem i nigdy nawet podobnego nie mialem. I z biegu zrobiłem 10/20 odpowiedzi. Poprawnie
A nawet nie zacząłem strzelać. I to ja jestem dziwny, czy oni?
Ta wiem, że ja
Ale nie w tym kontekście