Po niebie fruwają ptaki
Po ziemi łażą glizdy
A po rzepaku chodzą Rzepizdy
Stroją się w zwiewne sukienki
Na ryj kładą makijażu kupę
Tylko po to by w onym rzepaku
Pokazać gołą dupę
Dup jestem fanem. Nawet wielkim
Pytam co będzie dalej
Dupa na tle słomy belki?
Rzyć w życie? Kuper przy koprze?
Jakaż dupomoda teraz do nas dotrze?
I cóż to za pomysł, by pokazać dupę
Na tle rolnego płodu?
Stary już jestem i nie wiem
Czy dostać ślinotoku z głodu
Czy wzwodu...
Po ziemi łażą glizdy
A po rzepaku chodzą Rzepizdy
Stroją się w zwiewne sukienki
Na ryj kładą makijażu kupę
Tylko po to by w onym rzepaku
Pokazać gołą dupę
Dup jestem fanem. Nawet wielkim
Pytam co będzie dalej
Dupa na tle słomy belki?
Rzyć w życie? Kuper przy koprze?
Jakaż dupomoda teraz do nas dotrze?
I cóż to za pomysł, by pokazać dupę
Na tle rolnego płodu?
Stary już jestem i nie wiem
Czy dostać ślinotoku z głodu
Czy wzwodu...
--
Jako człowiek oblatany w najlepszych towarzystwach, z ukończoną szkołą tańców nowoczesnych i figurowych, zawsze robię wszystko a propos i wytrzymuję najcięższe nawet artykuła salonowego kodeksu karnego. Ale o wiele mnie kto niemożebnie podgrymasza, łobuz się robie i z samem sobą wytrzymać mnie trudno.