Pierwsza taka sobota od pół roku. Przed chwilą dopiero wpadł pierwszy klient. 1 opona do włożenia na felgę. Zaczął od pytań, czy mam białe odważniki. Nie mam. Po dłuższej rozmowie stwierdził, ze jakoś przeżyje. Zaczynamy zakładać. Zobaczył, że w środku opony ma coś kredą napisane. W środku. Wewnątrz, nie na ściankach. WEWNĄTRZ. Obraził się, że nie mam rozpuszczalnika i nie chcę mu tego wycierać (stara kreda do opon to wcale nie taki łatwy temat). Pojechał.
A, to była jego opona.

WTF?

A smialiscie sie do rozpuku?

:servin Twój znajomy ? A to przepraszam
Edek: Kurła to narzekalnia miała być

:thurgon jak Ty nic nie rozumiesz. Ja też bym był zły, gdybym miał świadomość, że w oponie samochodu którym jadę jest stara kreda I jeszcze białych odważników nie ma. Co za dziadostwo...

Na wuj te białe odważniki?

:skijlen Był drugi. Chciał wielosezony, bo na zimówkach wjechał w słup. Zaczynam wyczuwać jakiś podstęp

:thurgon może latem wjechał?

:kashpir Nie, tydzień temu Nowe zimowe.

Trochę z innej beczki. Wczoraj, gdzieś tak po siedemnastej musiałem wyjść z domu do znajomego. Sprawinę mieliśmy do obgadania. Wsiadam do jego volvo, gaworzymy, a ten sobie przypomina, że telefon gdzieś tam zostawił. Zaciągnął ręczny i popatatajtał. Siedzę, czekam, a tu samochód zaczyna mi jechać. Kurwa! Ja po piwie, mendy krążą (centrum miasta, piątek), pierdolę, nie wsiadam za kółko. Skończyło się tak, że nachyliłem się pod kierownicę i łapą trzymałem pedał hamulca. Jak ziomek wrócił, to zobaczył Pawełka, który wyglądał tak, jakby robił gałę manetce skrzyni biegów

A w ogóle to są białe odważniki

zialena82 ręczny nie do końca łapał, a na kostce brukowej był lód. Parking ze spadkiem, prawie dwie tony samochodu - fizyka

zialena82 Ta, to niestety tez był mój
Btw. Wrócił. Wyczyszczona. Włożyliśmy. Pojechał szukać odważników

:Tomasz Są. Białe, czerwone, czarne, niebieskie. Głównie dla sebo BMW od tuningu.

Z ciekawostek. Tydzień temu kumpel wysłał mi film na którym seba przed nim uprawia ostry drift na rondzie. Celowy - nie, że poślizg. Kręci, pali gumę i reszta wesołości. Dzień później ten łepek przyjeżdża do mnie ze zmieloną oponą j chce reklamować

Kolorowe odważniki - wot, cywilizacja... ja to jednak ze ffsi jestem

:tomasz35 Człowiek ze wsi wyjdzie....

:thurgon i co? Przyjąłeś reklamację?

:pies_kaflowy, ...a karawana jedzie dalej

Teraz jeszcze pytanie, czym będą pompowane opony? Zwykłym wozduchem? Czy modnie azotem? A może, żeby auto było lżejsze, to helem? Czy idziemy na całość i jakimś argonem, żeby jako gaz bardzo szlachetny nie wchodził w reakcje z gumą opony i felgą?
Wentyl w jakim ma kolorze?

:hubbabubba, hel to też gaz szlachetny

:hubbabubba , o tym pompowaniu to też się z tego forum dowiedziałem - a żeby tak jeszcze kolorowym azotem...

Nie bardzo, ale nie kłócił się na szczęście, nawet dowodu nie trzeba było pokazywać, a szkoda - zdziwiłby się

:hubba - jeden facet zrobił aferę, że nie wkręcaliśmy mu jego zaworków w wentyle. Bo my mamy złe zaworki, a jego zaworki są magiczne. Oj, wtedy był dym

Pompowanie gazami szlachetnymi opony niemieckich samochodów. Hmmm... Uszlachetnianie Niemców... Jak ten Seba sobie potem w gębę w lustrze spojrzy? Na Niemca to w odwecie tylko cyklon-b! Albo prawilnie polon pakować w gumy.

Nasz klient, nasz pan..

A swoja droga to jaki sens ma pompowanie zazotem za wyzsza cene, skoro w powietrzu jest go prawie 80% ? Czy tym marketingowcom sie za bardzo w glowach nie grzeje?

:zywel cyklon gut. Jude be

:gibss nie marketingowcom. Przy wysokich prędkościach sprawdza się podobnoż dużo lepiej w oponie. I rozumiem, że np. właściciel GTR-a czy 911 wymagałby pompowania azotem, ale dla właścicieli passeratti w gazie to to już co najwyżej lans

:tomcat_tc , sprawdza się... ale w samolotach, i to tych dużych

:tomasz35 w autach też, poczytaj

Miałem klienta, który wyjebał do śmieci lampę za dwie stówy, bo nie mógł pojąć jak działa w niej czujnik ruchu

Ktoś bogatemu zabroni