Dla większości ludzi Święta to sprawa bardziej kulturowa, tożsamościowa, niż religijna. Nawet dla moherów, wbrew pozorom. Święta, dni szczególne znane są od czasów jaskiniowych, widać taka potrzeba psychiki człowieka. A jeśli się je ustroi w fajne gadżety, jeśli jest okazja do spotkania przy nieco odmiennie i smacznie zastawionym stole to czemu nie?
I zwierzaki mówią ludzkim głosem
Na dodatek od czasów przedchrześcijańskich. W starosłowiańskich wierzeniach równonoc była chwilą kiedy duchy ludzi i zwierząt stawały się tym samym, stąd to "mówienie ludzkim głosem". Tyle, że nie wolno ich podsłuchiwać
Ciekawe dlaczego?