Gdyby istniała magia, czary, zaklęcia, to czy roboty mogły by być czarodziejami? Czy do tego trzeba być człowiekiem?

:brogman wszystko zależy, jakie byłoby źródło tej magii

Raczej ludzie

a czy zwierzęta mogłyby być?

:brogman zalezy jaki robot. Ozywience takie jak licze moga rzucac zaklecia poniewaz zachowaly swoje dusze. Robot musialby zachowac swoja dusze np. cyborg, albo Elon musialby znalezc odpowiednia technologie do ich przechowywania.

Ide wycisnac pryszcze.

A jeżeli są zaklecia. Gesty itp. Robotmoze precyzyjnie się nauczyć.

Nekromanta tez kontroluje swoje szkielety i moze kazac im kopiowac swoje ruchy i gesty, jednak te nie sa w stanie rzucac zaklec bez duszy.

A jak czarodziej może wyczarować wszystko, co tylko zechce, to moze wyczarować dusze dla robota.

:brogman
to się nazywa software

Egipcjanie owijali zwłoki papirusami z hieroglifami lub ryli je na urządzeniach i hujowo im wychodziło. Dziś pakujesz soft w komputer i masz robota. Albo wiedzę w mózg studenta i masz zombie

:brogman Jeśli robot otrzymałby upgrade w postaci modułu gromadzącego manę, to jak najbardziej.
Podobnież wszyscy ludzie to magowie i czarodzieje, tylko ludzkość zapomniała jak pozyskiwać manę

Roboty nie mogą rzucać zaklęć. Przed każdym zaklęciem jest weryfikacja, czy jest się człowiekiem i robot nie jest w stanie znaleźć wszystkich aut osobowych, ani wybrać "nie jestem robotem"

Robot nigdy nie przestanie być robotem, ale czlowiek moze zamienić się w robota.

:brogman Nie. Magia wymaga życia.

:brogman czarodziej ma swoje ograniczenia. Gdyby mogl wyczarowac wszystko od zaraz, niepotrzebne bylyby mu lata studiow. Wyglada na to ze wyczarowanie duszy i magazynowanie jej w jakims artefakcie wymagaloby nadprzyrodzonych, boskich mocy bo nie bylby to prosty proces.

Watpie zeby czarodziejowi to sie udalo przy swoich wlasnych ograniczeniach. Bogu juz predzej.

brogi nie masz dystansu do rzeczywistości wokół lub brak ci szaleństwa.
Google jest prawie "bogiem", a na pewno herosem na miarę antycznych bo wie o tobie nieraz więcej niż ty sam i jest prawie że wszechobecny na tej planecie. Do tego tak jak Merkury posyła wiadomości do każdego miejsca na ziemi. Telepatycznie.
Co do zaklęć i robotów to dotykasz kilku piktogramów i liter na "kieszonkowym zwoju" i robot Uber podsyła ci rydwan lub wyczarowuje jedzenie. Samoświadomy golem na wysypisku włada lewitacją i oddziela elektromagnesem stal od reszty.

Nawet tomograf w szpitalu,w którym pracujesz włada zaklęciem "Śmierci wszystkich Śmierci" podczas wykonywania swoich zadań. Żeby działał trzeba cześć jego podzespołów chłodzić do temperatury prawie zera absolutnego. W takiej temperaturze umiera nawet materia nieożywiona, bo zanika w niej ruch atomów. To prawdziwe zaklęcie "La Muerte Absoluta".

https://youtu.be/5G-kkMFU1qM

A i jeszcze jedno do boga-robota facebooka modlisz się rano i wieczorem, bogowie-roboty Netflix i Steam dostarczają ci Dionizji i zaklęć szczęścia, itd. itp.

A Robert? To prawie jak robot. Gdybym miał na imię Robert, to mógłbym być magicznym Robertem?

Jeśli zbroję z zaklętą w niej duszą uznamy za swego rodzaju robota, to jestem pewna, że może być alchemikiem.

Dobry wieczór. Pierwsze prawo Clarke'a (Arthura C.): "Dostatecznie zaawansowana technologia nie różni się od magii." Dobranoc

Opowiem wam bajkę.

Kiedyś światem rządziła kasta myśliwych, przez długi czas kasta tych którzy mocniej trzymali pałkę, do dzisiaj kasta skrybów z piórem oraz kodeksem.

Dziś siłę zdobywają czarodzieje słowa-kodu. Jak na początku było słowo i z niego wszystko się stało, tak teraz jest kod i nic bez niego nie działa. Nie każdy czarodziej słowa-kodu sięga po więcej. Ale ci którzy sięgają, wiedzą, czują że obecnie trzeba mieć szaloną wizję, zebrać drużynę i stworzyć malutkie zaklęcie, wychodować do postaci samowystarczalnego chowańca-robota-aplikacji (chowaniec-robot-aplikacja nie musi być materialna - nawet lepiej jak nie ma ciała, bo trudniej go/je/ją zniszczyć). Dobrze jak korzysta z czegoś materialnego co od zawsze istniało jak dom czy środek transportu. Chowaniec-robot-aplikacja musi być jak najbardziej samodzielna i musi być w stanie pomóc poprawić życie i pomóc zarobić jak największej ilości osób na świecie. Od każdej osoby jest pobierany jakiś malutki ułamek od tego co zyskała. Chowaniec-robot-aplikacja zanosi ten trybut do czarodzieja. Od milionów. Od miliardów.
I tak powstały zaklęcia Office z Wordem, Windows, MacOS, Uber, PayPal, Amazon, Ebay, Alibaba, Google, Yahoo, Instagram, Facebook, AirBnb. I wciąż powstają nowe. Coraz potężniejsze i wytrzymałe.

A czarodzieje wznoszą coraz wyższe wieże. Gdy wieże się kończą czarodzieje lecą jeszcze wyżej gdy znudzą się tworzyć rzeczywistość tylko na tej planecie.



https://www.youtube.com/watch?v=PXSHwxlujI0

Chodzi o to, żeby zaczarować świat.

A co jeśli to co nazywamy magią jest nauką i techniką widzianą przez osoby niewykształcone?
Przecież wizerunek czarodzieja czytającego z ksiąg dziwaczne zaklęcia może być zniekształconym przez humanistów opisem dawnego naukowca czytającego po łacinie , baśniowy opis domku na kurzej nóżce dobrze pasuje do dawnych wiatraków: "koźlarzy", a według ludowych podań w niemal każdym młynie mieszkał diabeł który bogatemu młynarzowi dzieci kołysał.
Myślę że wiedźmy i czarownice to taki dawny odpowiednik nerdów, a z całą pewnością dzisiejsza popkulturowa rola nerda jest bardzo podobna do dawnych czrnoksiężnikow.
Więc robot jest chyba odpowiednikiem jakiegoś zombie kontrolowanego przez nekromantę i jest raczej częścią many jego twórcy bez własnej woli.

Albo jak golem