« | » |
pen
Urwała się końcówka USB od pena. Niestety nie było pod ręką lutownicy, więc posłużyłem się kabelkami, żeby się dobrze stykało, taśmą, żeby się wszystko kupy trzymało i kombinerkami, bo jak się okazało, wymagało nacisku w odpowiednim miejscu, żeby wszystko kontaktowało. Sam byłem zaskoczony jak zobaczyłem, że normalnie działa :P
Kod HTML wszystkich zdjęć albumu do umieszczenia na dowolnej stronie:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą