A po treningu wraca do domu. Tam sprząta, prasuje, pierze, gotuje... A wieczorem jeszcze mężowi loda zrobi. Choć patrząc na jej ramiona nie wiem, czy jest mu czego zazdrościć...
Poczekaj sekundę…
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą